Wpis z mikrobloga

Mam pewien problem w relacjach z kobietami, mianowicie jak kogoś poznam czy to w klubie czy na tinderze, to po randce, albo po miło spędzonej zabawie w klubie, kontakt się ucina. Podam dwa przykłady z ostatnich moich niepowodzeniach.
Podczas Andrzejek w klubie spotkałem pewną atrakcyjną kobietę, gdzie miło spędziłem z nią czas (bawiliśmy się całą noc) wymieniliśmy się numerami oraz dostałem zaproszenie do znajomych na Facebooku, wymieniliśmy kilka pocałunków odprowadziłem do mieszkania i się pożegnaliśmy się, następnego dnia, rozmowa bez polotu aż w końcu po pewnym czasie relacja umarła. Powyższy schemat dzieje się cyklicznie z kobietami poznanymi w klubie.
Inna historia – dziewczyna z tindera, po całym dniu rozmowy, sama proponuje spotkanie, zaprasza mnie do restauracji, gdzie zaznacza, że każdy płaci za siebie, abym nie myślał, że chce mnie naciągnąć na jedzenie. Przez cały wieczór zajebiście spędzamy czas (przynajmniej tak mi się wydaje), złapaliśmy dobry flow, dziewczyna sama proponuje następne spotkanie i pisze, że było miło, aby po kilku dniach rozmowy bez żadnej przyczyny nie wyświetla wiadomości.
Właśnie mój główny problem to jestem ciągle ghostowany przez dziewczyny, pierwsze spotkanie następnie kilka dni rozmowy i koniec znajomości, gdzie zaangażowanie maleje, aż w końcu znika.
Ogólnie to wychodzę z założenia, że jak ktoś nie chce utrzymywać ze mną kontaktu, to nic na siłę. Pytanie czy za szybko się nie poddaję przypadkiem, czy może po pierwszej nie wyświetlonej wiadomości powinienem napisać jeszcze raz po kilku dniach, ale wydaje mi się, że jednak my faceci też powinniśmy się szanować i jak ktoś Ciebie olewa to dać sobie spokój i iść dalej, bo życie jest za krótkie, aby się przejmować tymi laskami.
Teraz jest okres przedświąteczny, będę miał miesięczną przerwę z wyjściami do klubów oraz zamierzam zrobić przerwę od aplikacji randkowych i tak się zastanawiam jak powinienem przepracować ten okres, aby nie być ghostowany i być bardziej atrakcyjnym dla drugiej strony. Obecnie bardzo mocno cisnę siłownie oraz uczęszczam na naukę tańca i tak się zastanawiam na co mogę jeszcze poświęcić swoją energię.


#zwiazki #tinder
  • 32
@Obiboq: ale czego się spodziewasz, ze jak spędzasz czas dobrze z jakąś kobietą to ma być twoją żoną? przecież niełatwo znaleźć kogoś, kto pasuje do nas genetycznie, feromonalnie i psychologicznie, żeby być sobą wzajemnie zauroczeni; rozumiem frustracje, ale musisz po prostu dalej szukać, a nie stękać i pielęgnować w sobie jakąś zgorzkniałość jak reszta zjebów tutaj; masz te wiedzę o której piszesz - wykorzystaj to, a nie dziw się robiąc w
@Buberek: Znana sprawa z tymi laskami po klubach, chociaż powinienem napisać, że szlaufami.
@Maxior99: Easy, ja to się szanuję, laska ma na mnie #!$%@? to idę dalej i nie ma co się przejmować jakąś laska, której nie znam zbyt dobrze, zastanawiam się tylko jak mogę zminimalizować częstotliwość ghostowania mojej persony :)
@programista15cm : Dzięki Mirek, ogólnie to średnią passę mam od dłuższego czasu, siadł mi humor właśnie po tej ostatniej
@sinrv: Już nie chciałem pisać, że podobną historię opowiadał Wojciech z KFD, miał taką serią "Opowieści bramkarza", czy coś w tym stylu. :)