Wpis z mikrobloga

#godzilla #film

Byłem wczoraj w kinie i mam mieszanie uczucia. Podobał mi się okres historyczny w którym osadzona była akcja, konwencjonalna broń i rozwiązania, którymi ludzie próbowali zażegnać kryzys (science bitch!). Bardzo dobra scenografia i CGI sypiącej się infrastruktury, budynków, statków i eksplozje. Na pochwałę zasługuje też dźwięk i muzyka. Postacie też w porządku i ich drama - nie było głupkowatego humoru i debilizmu jak w prawie każdym filmie z Hollywood ale z tymi Azjatami to coś nie tak jednak... te ich gesty, mimika ciała, darcie mordy i przedłużanie ostatniego słowa w zdaniu jest ciężkie do zniesienia jak śląska gwara xD.
Powagi temu filmowi odebrała jednak sama Godzilla. Tutaj Japończycy muszą się sporo nauczyć od Amerykanów. Kiepska animacja - ruchy potwora były albo za wolne albo za szybkie. Można odnieść wrażenie jakby była sparaliżowana od pasa w górę no i ten jej pysk... który przypominał bardziej psa, którego chciałbyś pogłaskać niż strasznego #!$%@? z głębin. Było jej też trochę za mało w filmie i cały czas się zastanawiam, co nią kierowało, jaki cel miała jej agresja.

Japońska Godzilla be like...
Zorganizowany_chaos - #godzilla #film

Byłem wczoraj w kinie i mam mieszanie uczucia....

źródło: Falkor1234

Pobierz
  • 3