Wpis z mikrobloga

Jedyne, czego mi brakuje w naszym naczelnym zadymiarzu, Natanie, to luzu.
Podoba mi się, że dymi, konfrontuje i ogólnie robi młyn, ale brakuje mi tego pierwiastka "amerykańskiego luzu" czyli żeby to się odbywało z ewidentną beką, zamiast na poważnie i ze spiętymi pośladami. Oczywiście Natan jest jeszcze młody i ma czas, by się rozwijać jako naczelny dymowy, ale jak dla mnie ideałem w kontekście syfiarstwa jest Norman. Z uśmiechem i na czilu potrafi wyprowadzić z równowagi absolutnie #!$%@? każdego spiętego polskiego "sportowca". Co najlepsze, w UFC też był zadymiarzem. Jak miał walkę z gościem, który wcześniej siedział za napad rabunkowy na sklep z luksusowymi torebkami, to przyniósł jedną na ważenie i w niego rzucił xD a walkę wygrał
#famemma
lagomorph - Jedyne, czego mi brakuje w naszym naczelnym zadymiarzu, Natanie, to luzu....

źródło: Zrzut ekranu 2023-12-7 o 15.20.49

Pobierz
  • 7
@lagomorph: Kiedyś o tym myślałem i doszedłem do wniosku, że Natan dymy robi, ale kompletnie nie ma umiejętności i wie, że jak ktoś mu rzeczywiście #!$%@? to nie odda a się najwyżej popłacze lub rzuci na niego a i tak złapie go ochrona. Norman natomiast prawdopodobnie byłby w stanie wygrać 1v1 z 80% populacji na świecie i ta świadomość powoduje to, że jest #!$%@? luzakiem