Wpis z mikrobloga

@czlowiekbutelka no np. ubieglej zimy przy tamtej śnieżycy mieliśmy dosłownie chyba z 6 wyjazdów do drzew na drodze połamanych od śniegu. Teraz mimo dużych opadów cisza.
Było tak, że po powrocie wystarczyło chwilę posiedzieć w remizie i znów alarm albo z jednego miejsca się jechało w drugie odrazu.
@dzidek_nowak ja od jakiegoś czasu zauważyłem że te drzewa to się falami łamią chyba przy wichurach i śniegach, u nas tak co 2/3 lata przy porządnej wichurze połamie co ma połamać i spokój 2 lata