Wpis z mikrobloga

#elektryka
Hej, miałem dzisiaj dziwną sytuację - wywaliło mi jeden z korków w mieszkaniu. To są te takie "wyłączniki różnicowoprądowe" o ile dobrze to nazywam/identyfikuje i nie dało się tego włączyć. tzn co przełączałem to odbijało korek w dół. Poczytałem, że może być uszkodzone jakieś urządzenie i poodłączałem wszystko co było podłączone do tej linii (bo ten korek akurat odpowiadał za gniazdka), przełączyłem przełącznik i się włączył - super ALE... Problemem jest to, że potem zacząłem podłączać pojedynczo urządzenia (już przy "włączonym prazie") i ... i nic. Czyli podłączyłem wszystko co uprzednio wyłączałem i działa. Jesteście spece więc może wpadnie wam do głowy jakiś pomysł czemu tak ...
  • 23
@Strieloka: Tak, na tym obwodzie. Mam podejrzenie, że w nocy nie było w ogóle prądu, potem przywrócili, ten wariat jeden odskoczył bo jakieś "przepięcie" ale dalej nie wiem czemu nie chciał zaskoczyć spowrotem.