Wpis z mikrobloga

Leclerc iq 1000 tym co rozkminil i to jadac bolidem i nie znajac dokladnie sytuacji. Poza tym ta kara 5 sec dla Pereza to z dupska. Nic sie takiego nie stalo. Zwykly incydent wyscigowy. Perez troche sie pchal ale bez przesady. Aha a Sainz to powinien scrashowac Hamiltona niby przypadkiem skoro i tak bylo wiadomo, ze po pit stopie nie bedzie mial punktow. Generalnie ten hiszpanski pajac zawalil Ferrari p2 na koniec. Hamilton mial beznadziejny wynik w kwali wiec wystarczylo swoje pojechac i zakwalifikowac sie do q3 po prostu a nie odpasc jak leszcz w q1. Do tego to Leclerc mniej jezdzil bo oddal fp1 a Sainz caly trening nr 1 przejechal a pozniej jak kretyn sie scrashowal na torze szerokim jak lotnisko.
#f1