Wpis z mikrobloga

@reimar: Robić nie musi, czasu wolnego dużo? XD Myślisz, że ta kasa spadła jego starym z nieba, a on do tego ręki nie przyłożył? Przy warzywach jest roboty od #!$%@?. Tyle, że można całą rodzinę i najbliższych sąsiadów zatrudnić, a i tak będzie co robić. Z tym, że to prosty chłop się zgodzę, ale to raczej kwestia braku obycia i młodego wieku.
@taxi_driver92 znam kilku młodych rolników, przyszłych sukcesorów majątków swoich starych. Przy czym mowa o prosperujących gospodarstwach/de facto firmach, a nie kilkuhektarowych pseudo-rolnikach. Żodyn, ale to żodyn nie spędza w pracy (o ile w ogóle coś na gospodarce robią, bo zdecydowanie częściej bimbają i ew. pomogą jak jest górka - najczęściej zbiory) więcej niż kilka godzin dziennie. Pracują rodzice i pracownicy, dorosłe dzieci rąk sobie tym nie plamią. Bo nie muszą, od tego
Żodyn, ale to żodyn nie spędza w pracy (o ile w ogóle coś na gospodarce robią, bo zdecydowanie częściej bimbają i ew. pomogą jak jest górka - najczęściej zbiory) więcej niż kilka godzin dziennie


@reimar: a ile godzin dziennie powinno sie pracowac? xd kilkanascie, kilkadziesiat?
@SmugglerFan tak standardowo to się pracuje mniej więcej 8, przy 40-godzinnym tygodniu pracy. Serio. A żeby się dorobić (i myślę tu raczej o utrzymaniu w klasycznie niższej/średniej klasie średniej) - jak się nie ma wstępnego kapitału rodzinnego, np. wielkiego gospodarstwa po rodzicach/dziadkach - nieraz pracuje się nawet więcej. Tak wygląda prawdziwe życie, którego rolnicze książątka nie zaznają, bo nie nie muszą. Porobią bliżej niezidentyfikowane "coś" przez dwie- trzy godzinki parę razy w