Wpis z mikrobloga

Niedzielny kibic nażarty. "Wygrali my".
Ten mecz po tak krótkim czasie od zawalonych eliminacji miał na celu jedynie ocieplenie wizerunku reprezentacji.
Jaki jest sens wprowadzania na boisko Grosickiego w końcówce przy prowadzeniu 2-0? Zrozumiałbym takie posunięcie w ostatnich minutach przy 1-0 dla rywali, ale ta zmiana dzisiaj totalnie bez sensu. Probierz chciał sprawdzić Grosickiego? Gościa, który za chwile nabije licznik 100 występów?

Lewandowski strzelił więc już nie wolno go krytykować - przynajmniej do marca gościu ma spokój i zapewne jedynie o to chodziło.

A Frankowskiego typuję na nowego kiksiarza reprezentacji.

#mecz #reprezentacja
  • 1