Wpis z mikrobloga

@Taranov: Jaką niby cenzurę? Wolność słowa to możliwość wypowiedzenia się, biorąc na klatę to, że jak się #!$%@? głupoty, to się traci reputację, szacunek itd. W internecie można sobie anonimowo i bez konsekwencji je*ać na kogo się chce, także na osoby nie-anonimowe jak np. Myśliwiec. To jest zdecydowana różnica.