Wpis z mikrobloga

#!$%@? mnie zaraz. Chłopak z którym współpracowałem zwolnił się cztery miesiące temu z roboty i na zastępstwo przydzielili mi do pracy nowego gościa. Teraz samemu myślę żeby się zwolnić xD

Generalnie sprawa wygląda tak, że obsługuje pewien proces logistyczny w pewnej niedużej firmie, ja siedzę w biurze i zajmuje się ogarnięciem papierkowej strony tematu a na magazynie mam gościa który ogarnia powierzchnię i kompletuje zamówienia. No i do tej pory wszystko szło zajebiście, przez półtora roku od momentu zatrudnienia szło bez problemu, magazyn ogarnięty, wszystko wyjeżdża w terminie u mnie też czystko. No i się okazało, że to wszystko była sprawa gościa z którym zrobiłem bo jak go zabrakło to wszystko zaczęło się sypać.

Ten nowy, nazwijmy go Jurgii niczego nie ogarnia, myli zamówienia, nie potrafi odpowiednio zabezpieczyć przesyłek a najgorsze, że jest bałaganiarzem. Na początku myślałem, że może nie przeszkolony, że z czasem się wyrobi, ale nie chłop po prostu nie lubi myśleć. Ma z 55 lat a czuje się jakbym musiał nastolatka niańczyć. Jak coś #!$%@? to się nie przyzna, nie ponosi żadnych konsekwencji, a mimo to wali w #!$%@? i kłamie mi prosto w oczy a jak prawda wyjdzie na jaw to on nie wie, nie pamięta, ktoś inny to musiał zrobić (pracuje sam), albo to dawno było i on już zapomniał jak to było. No ale to bym nawet jeszcze przeżył, ale po miesiącu przyszedł do mnie i powiedział, że "miejsce się skończyło", to się zdarza, ale ten poprzedni zostawił magazyn prawie pusty, więc ruszyłem dupę i idę z nim do tego magazynu. No #!$%@?, wszystko rozrzucone, nic nie leżało na wyznaczonej strefie, zamiast wrzucić sprzęt na przeznaczone miejsce to trzymał go na paletach i potem je przegrzebywał jak czegoś szukał, w każdym kącie góra strecza (bo nie ma czasu wywozić).

No ale #!$%@?, stwierdziłem, że moja wina, może za mało mu pokazałem, może poprzedni go za mało przeszkolił, chyba tydzień z nim siedziałem i porządkowałem razem z nim wszystko, pokazywałem co i jak, jak poprzednio to wyglądało i jak ma utrzymywać porządek. Później dwa tygodnie wyrywkowo tam wchodziłem, żeby sprawdzić jak sobie radzi i było w porządku, może nie idealnie ale po lekkim #!$%@? się trochę ogarnął. No i tak to działało do dzisiaj, bo przyszedł do mnie i powiedział, że nie ma już na dostawę miejsca, wchodzę do pomieszczenia i znowu to samo xD

Byłem z tym u swojego przełożonego, ale on nie widzi problemu i wzywa mnie do jakiegoś dialogu ekumenicznego, i lepszego dogadywania się. Nie wiem, może faktycznie powinienem częściej gościa pilnować, ale raz to nie mój obowiązek a dwa to nie ja go potem rozliczam z wykonaniem roboty xD Nie mam już siły

#pracbaza #gownowpis #zalesie
  • 13
@Keiosss: Możliwe, że to jakiś pociotek, więc możliwe że mimo wszystko będzie broniony Twoim kosztem. W takiej sytuacji shit in - shit out. Robisz swoje, do pozostałych spraw się nie dotykasz jeśli nie musisz. Jak coś jest nie halo to zgłaszasz by być krytym i najlepiej izolować się od tego, żeby ktoś jeszcze nieformalnie nie zaczął przypisywać Ci odpowiedzialności za problematyczne tematy. Przełożony będzie myślał, że "jakoś to rozwiążesz" ale im
@Keiosss a jesteś w stanie eskalować problem wyżej? Skoro przełożony ma to w dupie, to dlaczego Ty masz go pilnować.
I pytanie: czy to nie jest tak że przypadkiem z tego magazynu nie korzysta tylko on czy ktoś jeszcze. Mam na myśli sytuację typu przychodzi produkcja ma #!$%@?, robi #!$%@? a on zostaje w syfie i nie potrafi się odezwać.
Zawsze możesz go poprosić żeby zapisywał konkretnie jakie obowiązki wykonuje w danej
@OrzechowyDzem: @Gryczan @WenerowaAngela największy problem z tym gościem jest taki, z tego co rozumiem, że brakuje nam ludzi a firma planowała zrobić redukcję etatów, więc jeśli by zniknął to na jego miejsce teoretycznie nie byłoby kolejnego etatu, ktoś musiał by do swoich obowiązków dobrać jeszcze te z jego stanowiska. Więc kieras trzyma go mimo, że #!$%@? xD

Chyba pozostaje szukanie nowej roboty
@WenerowaAngela: Pomysł fajny i intencje dobre niemniej raz, że OP pisał iż gość robi sam na magazynie oraz ogólnie kłamie co już jest prognostykiem na kręcenie w innych sytuacjach. A skoro potrafi kręcić to czemu miałby ukrywać, że ktoś inny narobił bałaganu? Dwa, w sumie to kieras jest od pilnowania czy dany pracownik wykonuje dobrze swoje obowiązki i zaraz mogą się zebrać oburzeni, że "tylko ja mogę wymagać by on spisywał
może faktycznie powinienem częściej gościa pilnować, ale raz to nie mój obowiązek a dwa to nie ja go potem rozliczam z wykonaniem roboty


@Keiosss: jak nie ty odpowiadasz, nie ty go rozliczasz, to co się przejmujesz? Rób swoje, pomagaj jak poprosi, a jak coś #!$%@?, to przecież nie jest twoja wina. Bądź dobrym pracownikiem i pozwól mu być tym marnym.
@Keiosss: Stary uciekaj nie ma sensu z nimi walczyć. Też kiedyś w pracy chroniłem debila z polecenia innej osoby (synka Pani Handlowiec). Dostał najłatwiejsza robotę w dziale logistyki, a i tak doprowadził do wielkich strat w dziale w którym pracowaliśmy bo nie chciało mu się sprawdzić bo był zajęty graniem w gierki na telefonie. Jak było pytanie kto to zrobił to nie przyznawał się i cała winę na mnie zrzucono bo