Wpis z mikrobloga

@Megasuper: Znajdź jakąś nakrętkę na wentyl. Wklej do środka wykałaczkę czy cokolwiek innego, tak żeby pasowała do pina.
Schylasz się, żeby zawiązać but i wkręcasz mu na wentyl, ale na tyle delikatnie, żeby powietrze uciekało powoli, bez głośnego syku. Odchodzisz, a przez kolejnych 20 minut powietrze powolutku sobie schodzi z opony.

Następnie idziesz się wyspowiadać do proboszcza za bycie złośliwym grzesznikiem (i najpewniej onanistą).
  • Odpowiedz