Wpis z mikrobloga

@Deir-al-Balah: nie jest też takie trudne jak niektórzy przedstawiają. Wystarczy popatrzeć na wcześniejsze pokolenia i to w jakich warunkach musieli wychowywać swoje dzieci, a jak wygodnie mamy teraz.
  • Odpowiedz
@xkajteqx we łbach się już popie....ło. Czekam jeszcze na akcje "sejm przyjazny czworonogom". Może któryś walnie klocka jak Jarek będzie przemawiał to jakiś pożytek będzie.
  • Odpowiedz
jeszcze żeby z jakimś maleństwem przyszła, a to stary koń na szyi uwieszony


@Bumelante: no #!$%@? jego mac, a ja musze oddac 1 roczne dziecko do żłobka i #!$%@? to kogo obchodzi. A tutaj bombelek ma z 5 lat i wielki problem
  • Odpowiedz
w korpo są miejsca dla dzieci z którymi można przyjść i je zostawić pod opieką


@cambiasso: no a w sejmie nie ma, dlatego tam nie chodzisz z dzieciakiem. Jak powstanie odpowiednie miejsce to wtedy możesz zabrać gówniaka ze sobą.
  • Odpowiedz
@xkajteqx: Oczywiście jak jest potrzeba bicia w PO, to portal dostający kasę od PiSowskiego rządu z reklam pierwszy się za to bierze.
Ciekawe czy tam jest chociaż słowo o tym, że w poprzedniej kadencji inne posłanki zabierały dzieci do sejmu.

Cytat z innego artykułu, już nie tak stronniczego jak Wp/wykop.

Wiele osób przypominało także, że w poprzednich kadencjach do Sejmu z dziećmi przychodziły m.in. posłanka klubu PiS Katarzyna Sójka, posłanki Razem
  • Odpowiedz
To nie jest rzadki widok w korpo że ktoś przychodzi do firmy z gówniakiem, dlaczego tam miałoby być inaczej skoro pomaga jej to zajmować się dzieckiem i wykonywać pracę?


@chilon: Po prostu tutaj wiele osob pracuje w januszexach i fabrykach smrodu, wiec cos takiego kompletnie sobie nie wyobrazaja, jak to tak!? U mnie do biura mozna przychodzic z dzieckiem czy z psem i kazdy ma na to #!$%@?. Nawet jak jest
  • Odpowiedz
@XpedobearX: Wiem, dlatego nie chce mi się z nimi dyskutować. Sam wielokrotnie zabierałem właśnie psa kiedy był jakiś fakap i nikt z zarządu nawet nie myślał żeby cokolwiek powiedzieć. Dzieciaki w biurach to zupełna norma, często dziewczyny nawet aneksowały umowy na pierwsze miesiące po urlopie żeby mogły przychodzić wykonywać pracę na kilka godzin z dzieckiem. Takie zachęty i ludzkie podejście wpływa bardzo dobrze na wizytówkę firmy.
  • Odpowiedz
Takie zachęty i ludzkie podejście wpływa bardzo dobrze na wizytówkę firmy.


@chilon: Oraz jest to rozsądne podejście do problemu dzietności w Polsce. W pracy masz #!$%@?ę, przedszkola po 1.5-2k za dziecko, a ktoś rzuca ci 500/800zł ochłapu i masz bzikać śmiało. Nie tędy droga. Zarówno to wiąże pracownika z firmą, bo stwarzają mu ciepły #!$%@?łek, jak i pomaga mu psychicznie, by lepiej wykonywał pracę.
  • Odpowiedz
@xkajteqx: A co ma powiedzieć większość rodziców w Polsce? Praca jest od pracowania, a nie zajmowania się dzieckiem. Tam siedzi w większości na tyłku, więc i tak nie ma najgorzej. Mało nie zarabia, to na opiekunkę ją przecież będzie stać. Ewentualnie niech zrobią jakąś świetlicę sejmową.
  • Odpowiedz
ty, bez jaj taki kon to już chyba ma obowiązek szkolny, a tam jest świetlica. Po cholere ona go ciąga xD wygląda jak związek kazirodczy


@zasadzka01: u ciebie w domu wszyscy zdrowi? ( _) nie, naprawdę, co jest z tobą #!$%@? nie tak? jeżeli masz jakieś przykre doświadczenia z dzieciństwa to idź do terapeuty.
  • Odpowiedz
ale co was to w ogóle piwniczaki obchodzi że zabrała dziecko do pracy? was matka kablem tłukła więc abstrakcją jest dbanie o dziecko XD
  • Odpowiedz
@xkajteqx: Młody powinien siedzieć obok Hołowni bo tam ma eleganckie biureczko, #!$%@?ć w fortnajta na ultrawide monitorze i wyzywać czyjąś starą w grze tak, żeby marszałkowski mikrofon to łapał. Wtedy by była elegancka infrastruktura.
  • Odpowiedz