Wpis z mikrobloga

Jak pracować dla NASA

Marzenie wielu młodych inżynierów i pasjonatów Kosmosu. Pracować dla NASA. Budować rakiety, roboty i urządzenia, które będą badały planety naszego Układu Słonecznego, a może nawet dotrą dalej. A może wcale nie trzeba starać się o pracę w amerykańskiej agencji kosmicznej? Istnieją firmy, które budują detektory lub manipulatory wykorzystywane w misjach pozaziemskich. Nie trzeba lecieć do Kalifornii. W Polsce między innymi dla NASA pracuje Centrum Badań Kosmicznych PAN, a także wiele firm z tak zwanego sektora kosmicznego.
Jak to jest, gdy rakieta wynosi w górę elementy wyprodukowane przez nas?
Jakie są najbardziej niezwykłe doświadczenia inżynierów z branży kosmicznej? Dlaczego zdarzają się porażki, a winni nadal pracują i ... kierują kolejnymi misjami?
O pracy w najciekawszej amerykańskiej firmie budujących satelity, łaziki i helikoptery marsjańskie z ogromną swadą i poczuciem humoru opowiada Artur B. Chmielewski, jeden z menedżerów w Jet Propulsion Laboratory.

#nasa #kosmos #ciekawostki #technologia #pracbaza
POPCORN-KERNAL -  Jak pracować dla NASA 

Marzenie wielu młodych inżynierów i pasjona...
  • 43
  • Odpowiedz
@POPCORN-KERNAL: Jak ktoś skończył nawet dobre studia w PL to najczęściej ten papier nic nie znaczy w USA zwłaszcza jak nie masz rodziny i znajomości w USA. Bez zielonej karty ofert pracy można znaleźć na palcach jednej ręki mało firm decyduje się na sponsorowanie wizy. Mieszkałem w różnych miejscach na ziemi i uważam że Europa jest najlepsza.
  • Odpowiedz
@Marvel7 ale chyba już obecnie i USA i Europa się do PL zbliżyła, a poza tym nie tylko tłumacze przysięgli ale i uczelnie polskie wystawiają normalnie dokumentację w języku obcym (angielski, niemiecki, rosyjski...)

Za oceanem zaś można od dawna uzyskać uznanie zdobytych kwalifikacji przez tamtejsze uznane uniwerki, instytucje poświadczające tym którzy się zgłoszą.

Co jak co ale jak widzę choćby po branży lotniczej - Ameryka Płn wciąż jest centrum badawczym, rozwojowym, przemysłowym.
  • Odpowiedz
Ogólnie z reguły nie jest tak pięknie. Pracowałem trochę przy takich projektach. Nawet jeśli współpracowaliśmy z Nasa to z reguły traktowano nas trochę jako piąte koło u wozu. Co to firm stricte zajmujących się spac'e to tak istnieją, kwestia tego, że nie za bardzo stać je na konkurowanie z dużymi graczami np (automotive) chociażby ze względu na finanse, przez co pracują w nich na pewno pasjonaci ale też często ludzie od razu
  • Odpowiedz
  • 129
Mieć znajomości.


@Marvel7: Nieprawda - trzeba po prostu zapieprzać i od początku studiów wiedzieć czego się chce. Planowanie takiej kariery post-factum to już trochę za późno ¯\(ツ)/¯

Ja od drugiego roku wiedziałem, że chcę jechać do CERN - tak układałem swoje prace dyplomowe, żeby zgadzały się z profilami stanowisk, które były publikowane w zakresie ofert dla inżynierów i elektroników zajmujących się urządzeniami do monitorowania czy analizą danych i machine learningiem.
Efekt
  • Odpowiedz
@xfin: xD Zrobiłem doktorat na UJ. Znam pełno zdolnych ludzi świadectwa z paskiem od podstawówki stypendia na studiach itp. I skończyli po studiach jak? Nie stać ich na własne mieszkanie ani na kredyt żyją od pierwszego do pierwszego za średnią krajową na uop. Niestety w Polsce nie zarabia się dobrze musisz mieć dużo szczęścia albo znajomości. Jeżeli jest już jakaś firma która dobrze płaci to nikt z niej nie odchodzi więc
  • Odpowiedz
@cerebrum: Czyli moja teza jest prawdziwa tak jak myślałem. ''Studiował w University of Michigan i University of Southern California'' Wikipedia. Uczelnia w USA. Warto zobaczyć ile kosztuje rok studiowania tam i życia żeby się utrzymać. Polacy najczęściej nie mają szans w USA bez papieru lokalnej uczelni. @xfin
  • Odpowiedz
@Marvel7:

doktorat na UJ. Znam pełno zdolnych ludzi świadectwa z paskiem od podstawówki stypendia na studiach itp. I skończyli po studiach jak?


Wystarczyło skończyć odpowiednie studia.

To czy kończysz UJ, czy gównouniwersytet w Pcimiu Dolnym, na znaczenie tylko, jeżeli chcesz być lekarzem w Polsce.

Jak chcesz zarabiać to wybierasz kierunek do zarabiania, na jakiejkolwiek uczelni, którą łatwo skończysz.
  • Odpowiedz
@Marvel7: Pracowałem w niejednej firmie IT w PL i za granicą i każdy ma w dupie to gdzie kończyłeś. Nie sądzę też żeby jakaś firma pytała się elektryka czy hydraulika jaką uczelnię skończył i jak powie że „Poznań” to powiedzą OO PANIE, GDZIE TU PO POZNANIU RURKI KŁAŚĆ, IDŹ SIĘ DOEDUKUJ COŚ, KIRKEGARDA POCZYTAJ NIE WIEM XD Przypominam, że mówimy tu o zawodach, które przynoszą pieniądze.
  • Odpowiedz
@POPCORN-KERNAL: Jak ktoś skończył nawet dobre studia w PL to najczęściej ten papier nic nie znaczy w USA zwłaszcza jak nie masz rodziny i znajomości w USA. Bez zielonej karty ofert pracy można znaleźć na palcach jednej ręki mało firm decyduje się na sponsorowanie wizy. Mieszkałem w różnych miejscach na ziemi i uważam że Europa jest najlepsz


@Marvel7: Jeden z Ytberów który pracował w PL 10 lat jako programista a
  • Odpowiedz
To zalezy jakie masz aspiracje w drabince korporacyjnej.


Pracowalem w takim korpo w IE, ze mogliby je postawic w Servres jako definicje korpobazy. Dopoki nie skonczyles Harvardu, Yale czy podobnych, to nikt nawet nie wspominal uczelni. Zwlaszcza, ze ludzie tam znaja moze ze dwie uczelnie spoza granicy swojego kraju, ktora nie jest uczelnia z US.
  • Odpowiedz