Wpis z mikrobloga

@wkg01: ja mialem szesc udokumentowanych i zyję. Ale szósty również rok mi leci bez wódy, tak że trochę oszukuję przeznaczenie. Padaczka tylko alkoholowa na szczescie, nie ewoluowala w "normalną". Dwa ataki podczas naglego ucinania picia, dwa podczas schodzenia z dawek, i dwa potężne juz nawet podzas normalnych transów na 1,4-1,5L/dobe. Ale kazdy musi sam poznac swoje granice. Powodzenia Bracie
@wkg01: jak nie zmieni nawykow i nie podejmie leczenia to bedzie sie poglebiac, to nieuniknione. Dla mnie nawet te padaczki to nie byl silny sygnal alarmowy, dwa-trzy dni bez wódy i dalej ogień. Bo koniec koncow zawsze udawalo mi sie przerwac ciag i pojsc na statek. Raz wyjazd na statek mi sie przyspieszyl o tydzien, i nie zdazylem zejsc do bezpiecznej połówki, dojechalem do Berlina, dolecialem do Manchesteru i dostalem ataku