Wpis z mikrobloga

#gothic Tak czytam ten artykuł wrzucony kilka postów niżej i jestem w szoku. Na początku zwykłe populizmy i ogólniki, które pojawiają się w każdym artykule dot. gothica, potem wycieczka, że w G1 jest za mało kobiet (xD), by potem przeczytać, że system walki zaproponowany w gothicu jest toporny i w remaku powinien być przerobiony. Jak coś, co jest wg. mojej osobistej opinii jednym z najlepszych systemów walki w grach, gdzie jak ktoś potrafił walczyć, to był premiowany (przynajmniej tym, że nie padnie od razu), a jak ktoś nie potrafił walczyć to po prostu ginął i albo uczył się systemu na tyle, by móc to przejść, albo musiał się bawić w jakiegoś Assasins Creeda unikając pojedynków (co zdarzało mi się spotykać na Twitch). Pamiętam jak kiedyś zacząłem rozgrywkę w Kingdom Come Deliverance i byłem w szoku, że na samym początku zdarzyło mi się ginąć, bo system walki nie polegał tylko na zwykłym naciśnięciu LPM, jak to jest w prawie wszystkich grach, a wymagał odrobiny wprawy. Pamiętam, że mi się to spodobało, bo to było w końcu coś innego. Nie jestem maniakiem growym, więc nie ograłem wszystkich tytułów na świecie, więc zapewne są produkcje równie popularne, które mają też ciekawe systemy walki, no ale jak można pisać o Gothicowym systemie walki jako topornym, gdzie tam polega to po prostu na umiejętnościach. Lepiej jakby było ciągłe turlanie się po trawie i wciskanie LPM (wiedźmin jest świetny, no ale tak to wygląda w praktyce).
Niech robią te gry takie, które najlepiej same się przechodzą, bo autorka tego artykułu by chyba chciała taki system walki zaimplementować.
Popłakałem się, miłego wieczoru.
edit: Teraz doczytałem jeszcze o skalowaniu poziomu przeciwników, nie no trzymajcie mnie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • 3
@okradzione no gierki, gdzie oprócz tego, że postać się rozwija to rozwijamy się też my to jest sztos. Właśnie przywołany Kingdome Come. Dla mnie też mocno soulsy pod tym względem.

A skalowanie poziomów to największy fun killer jakiego mają gry. Trzymajcie mnie.
@okradzione: w wiedźminie 3 wcale nie musisz się turlać, przeszedłem W3 prawie bez żadnego turlania na najwyższym poziomie trudności. Oprócz turlania masz tam uniki, czyli takie delikatne uchylenie się przed atakiem i parowanie czyli odbicie miecza, walka jest 1000x przyjemniejsza I bardziej widowiskowa bez używania turlania. Polecam ten styl grania.
W wiedźminie 1 wcale nie było turlania bo walka polegała na czymś rodzaju QTE + odpowiednie przygotowanie się przed walka za