Wpis z mikrobloga

@Tacho_: Jak to "zrzekła się nieśmiertelności"? To nie jest tak, że jesteś nieśmiertelny albo nie? Wystarczy powiedzieć "nie chcę być nieśmiertelny" i już? WTF?
  • Odpowiedz
@Kauabang: nie takie hop-siup, bo tak się stało tylko w przypadku Luthien i Arweny. I w domyśle jest, że to jakby sam "Bóg" odpowiedział na ich prośby, bo w legendarium Tolkiena z jakiegoś powodu śmierć jest "darem od Boga", a nie czymś negatywnym. Bo ludzie po śmierci mają możliwość bycia od razu z Eru, a elfie dusze muszą czekać w Valinorze aż do skończenia świata.
  • Odpowiedz
@Kauabang: Tolkien, jako przykładny katolik, nie chciał, żeby elfy były puszczalskie, więc koncept elfów ruchających się z ludźmi musiał zostać ograniczony do jednego małżeństwa (wśród elfów też jeden związek czyli jedno małżeństwo na życie było normą, wyjątkiem Finwe, którego pierwsza żona umarła przy porodzie ich syna, Feanora, ożenił się później drugi raz).
W przypadku Arweny dochodzi kwestia taka, że miała domieszkę ludzkiej krwi (właśnie z takich małżeństw elfek z ludźmi). Defaultowo
  • Odpowiedz