Wpis z mikrobloga

@Mlody_jeczmien: Nie takie, ja miałem swoje przejścia. Chodzi o to, żeby doświadczyć warunków na tyle ciężkich, żeby zrozumieć czym są prawdziwe potrzeby i czym się różnią od zachcianek. Jak zdasz sobie sprawę, czego naprawdę potrzebujesz, to brak spełnienia zachcianek przestaje tak frustrować i nie marnujesz zasobów umysłowych na użalanie się.
@Mlody_jeczmien: Dlatego proponowałem z tym co zmieścisz w kieszeniach spodni, więc jakiś nożyk, sznurek, itp. Ten typ to mega hardkor, nie radzę go naśladować. On przekracza swoje granice regularnie i po prostu doszedł do takiego poziomu.