Wpis z mikrobloga

@pottymouth warto dopisać o tym ,że nie ma żadnych tam reklamacji czy rękojmi (chodzi o jej zrzeczenie) na wady ukryte i inne takie. Czasem są różne meczące o to pokemony. Dlatego wolę dojeżdżać auto do końca niż sprzedawać za niewiele więcej niż cena złomu.
  • Odpowiedz
@pottymouth: Dopisz na umowie (przy tym standardowym punkcie typu "kupujący zaznajomił się ze stanem samochodu"), że w związku z tym, zostaje wyłączona rękojmia. To najlepsze co możesz tam zawrzeć żeby się uchronić przed kupującym szukającym jelenia.
  • Odpowiedz
  • 0
@assninja: co dlaczego?
@Adams_GA Gdzie jest?

@CzarnyOwiec @FenixxPl Kiedyś sprzedałem stare volvo za połowę ceny bo ciągle się coś w nim sypało a kupujący po kilku miesiącach stwierdził, że mam mu oddać całą kasę a on zostawia sobie auto bo coś się zepsuło. Dlatego wolę się ustrzec za w czasu.
  • Odpowiedz
@pottymouth: Ja w pełni rozumiem, też kiedyś miałem przypadek "ciężkiego kupującego", na szczęście ten zapis o wyłączeniu rękojmi zadziałał idealnie.
Odnośnie tego czemu warto też wpisać godzinę sprzedaży, to problem jest w sytuacji gdzie np. kupujący dostanie mandat z fotoradaru z fotą strzeloną od tyłu. Jak jest zapisana godzina kupna, to nie ma wątpliwości czyim problemem jest mandat.
  • Odpowiedz