Wpis z mikrobloga

#odyn #korsir Ta sytuacja z farbą to jest po prostu kwintesencja głupio-mądręgo Korsira xD

1. Najpierw Blondyn wymyśla, że będzie malował kantówki na podłogę, mimo że tego się nie robi. Wardęga mówi mu, że to nie ma sensu, ale Blondyn i tak się upiera przy swoim.
2. Blondyn kupuje farbę do użytku zewnętrznego z ostrzeżeniem na puszce, że nie można jej stosować w zamkniętych pomieszczeniach. Blondyn orientuje się, że popełnił błąd, więc jedzie do wieruszowskiej Mrówki po inną farbę.
3. Blondyn kupuje farbę, którą doradzili mu widzowie, tym razem na bazie wody. Okazuje się, że tej farby też nie można stosować wewnątrz. Jak widać w wieruszowskiej Mrówce nie ma innych typów farb albo Blondyn nie potrafi szukać.
4. Następnie Blondyn tworzy teorię, że to ostrzeżenie na puszcze mówi o tym, że nie wolno tylko malować w zamkniętym pomieszczeniu.
5. Co robi nasz bohater chwilę później? Maluje w zamkniętym pomieszczeniu xD
6. Timelapse z malowania
7. Podsumowując: Blondyn przedobrzył i teraz będzie wdychał to co będzie wydzielać się z tej farby. Dodatkowo w tej metalowej nagrzanej od letniego słońca puszcze efekt będzie się potęgował.
  • 8
  • Odpowiedz
@ulanyZmastera: Skoro cię irytuje to znaczy, że go oglądasz. "bo ze zrozumieniem czegokolwiek masz kolosalny problem" - może najpierw zaczniesz od siebie, zamiast wyzywać ludzi bo okazałeś się tumanem bez szkoły.
  • Odpowiedz