Wpis z mikrobloga

Skończyłem. Skończyłem Starfielda. Licznik konsoli pokazuje lekko ponad 200h godzin, 59 poziom, zrobione wszystkie zadania poboczne poza kilkoma powtarzalnymi czy typu “znajdź planetę z cechą x”. Czy żałuję czasu spędzonego w tej grze? Nie. Czy odczuwam ulgę, że mogę już zagrać w coś innego? Jak najbardziej ( ͡° ͜ʖ ͡°) Nie miałem wielkich oczekiwań pompowanych marketingowo, więc też nie zawiodłem się jakoś totalnie. Niestety gra poprzez aspekt, który moim zdaniem miał trochę spłycić, to co Bethesda robiła chyba najlepiej, pogrzebała to całkiem głęboko. O czym mowa? O eksploracji oczywiście. Pomysł setek planet i generyczności zawartości zaorał najlepsze co Bethesda mogła zaoferować, ale o tym za chwilę.
Plusy:
+ Udźwiękowienie otoczenia, broni, maszyn itd.
+ Gunplay jest imo dobry. Nie wybitny, ale daje radochę, chociaż dużo zależy od konkretnej broni. To jak przeciwnicy przyjmują pociski, też jest ok.
+ Oprawa wizualna ubrań, broni, planet które są gołe typu Mars, niektórych miast, generalnie wnętrz i artstyle (nasapunk - chociaż tutaj to kwestia subiektywna na ile komu się podoba).
+ Niektóre animacje - przeładowanie broni, otwieranie śluz itp.
+ Fizyka jako taka, grawitacja.
+ Powiązanie NG+ z fabułą i możliwość kolejnego przejścia z dodatkowymi dialogami.
+/- Budowa statków - fajna, ale co Ci po niej skoro statki widzisz głównie na orbitach planet i lądowiskach. Lepiej uzbierać kasę i kupić po prostu dobry statek do walki/z większą ładownią.
+/- Perki i rozwój postaci. Na plus to że dzielą się na rangi i by odblokować kolejny poziom trzeba faktycznie coś zrobić daną ilość razy by móc wejść na kolejny poziom. Perków jest sporo, ale niestety po kilku konkretnych umiejętnościach jest sytuacja jak w CP2077 - są tak zbędne, że nie ma odczucia dobrze wydanych punktów. I jeszcze perk do powiększenia załogi statku na końcu drzewka, serio? Możesz mieć statek z 7 miejscami, ale możesz zabrać tylko 3 członków załogi, a jak chcesz więcej to ładuj kilkanaście punktów w drzewko xD
+/- Minigierka otwierania zamków, której niestety masz po jakimś czasie dość jak otwierasz kolejny zamek z rzędu w danej lokacji.
+/- Niektóre przebłyski fabularne. Geneza powstania Terrormorfów czy upadku ziemi. Generalnie sam pomysł na fabułę ok, ale wykonanie czy jakieś znaczące wybory to stonoga.jpg

Minusy:
- Postacie i dialogi są większości tak nijakie i nieangażujące, że aż boli. Większość pobocznych wątków/dialogów czytałem na prędce i skipowałem. Frakcjom brakuje autentyczności i tożsamości. Mamy kosmicznych wojaków, wojaków w skórach, wojaków ubranych na czerwono i korpoludki ubrane trochę ładniej. Npc są bezpłciowe i jedyne co je może wyróżnić, to jeden ma kombojski akcent a drugi ma szramę na twarzy i próbuje być groźny xd
- Eksploracja i to co było wyśmienite nawet w F4 przez całą grę. Przyznam, że dałem się początkowo wkręcić i robiłem punkciki np. na Księżycu czy Marsie. Było klimatycznie i tak jak mogło być. Niestety to wszystko dym i lustra - po cholerę to robić, skoro wszystko jest generowane i istnieje duża szansa, że na innej planecie znajdziecie dokładnie to samo. Jeśli grasz/masz zamiar - olej to i rób po prostu zadania, eksploruj tylko miasta i większe placówki.
- Npc snujące się jak zombie po miastach i te ich MORDY wybijające z immersji.
- Festiwal ekranów ładowania. Przeszło chyba tylko ze względu na obecną generację, bo na dyskach HDD, to machającypapież.jpg
- 24 te same świątynie i latanie po anomaliach za każdym razem. Czy wy Howard jesteście normalni?
- Optymalizacja: przeważnie raz dziennie gra w końcu freezowała na amen i trzeba było włączać jeszcze raz.
- Chyba najgorszy system skradania jaki widziałem w grach. Co prawda miałem tylko punkcik w skradanie, bo potrzebowałem do bodajże dwóch misji dla Ryujin, ale trauma pozostanie na długo.
- Technicznie jest często drewnianie i zalatuje co najmniej poprzednią dekadą: to jak postać biega w 3 osobie, szczególnie przy skręcaniu; nie widać nóg w pierwszej osobie; brak zostawiania jakichkolwiek śladów np. na piasku; prędkość naszego bohatera niedostosowana do reszty - idziesz za kimś za szybko albo czekasz i idziesz dalej; niektóre czynności wykonywane są od tak i tylko jest opis co zrobiliśmy, jak w rpgach z ubiegłego wieku albo jakaś postać coś niby ma robić np. pisać na klawiaturze a animacja polega na machaniu rękoma w powietrzu xD

Moim największym zarzutem jest postawienie na wielkość odkrywanego terenu. Teraz pomyślmy jak by ograniczyć wszystko do jednego układu powiedzmy z dwudziestoma unikalnymi planetami wypełnionymi porządną UNIKALNĄ zawartością, może nawet z wymaganym konkretnym poziomem postaci/statku by móc na niej wylądować i normalnym przemieszczaniem się statkiem zamiast oglądaniem ekranów ładowania. Chryste, nawet z ME Andromeda znacznie lepiej to wspominam. Każda planeta była jakaś, tutaj bez różnicy - piaskowa, lodowa, z zielenią. Masz to w dupie i lecisz robić dane zadanie nie zwracając zbytniej uwagi na otoczenie. Wiecie co jest najgorsze? Że mimo wszystkich ułomności ta gra może dawać radochę i chce się lecieć dalej z kolejnym zadaniem. A moim zdaniem przydałoby się jej bardziej polecieć na ryjec, żeby Toddowi więcej nie przychodziły durne rozwiązania, bo co będzie z kolejnym TESem to cholera wie i może wyjść jak ze Starfieldem. Typowy burger z budy spod dworca - najesz się, będzie Ci smakować, ale… no właśnie.
Na pewno nie jest to system seller, gra warta preorderu, a ktoś dający jej powyżej 8 po prostu wziął pieniążki albo posługuje się skalą 5 - totalne gówno, 10 - top. I tyle chciałem powiedzieć ugółem w tym temacie, trzymajta się. Ograjcie sobie w GP jak nie macie zapełnionej kupki wstydu albo kupcie na promce w uczciwej cenie. Ja się nie bawiłem najgorzej ale zaraz pojemność dysku wzrośnie o 100gb i raczej do tej bomby od Bethesdy nie wrócę, chyba że by dali za friko dodatek. Toddzie Howardzie, Ty się zastanów kosmiczny bajerancie. W te (uśmiecha się delikatnie, prychając) rpgi, grają nasze dzieci…

#starfield #gry #rpg #xbox
Obywatel_Kondominium - Skończyłem. Skończyłem Starfielda. Licznik konsoli pokazuje le...

źródło: z27950056AMP,Mateusz-Borek

Pobierz
  • 5
@sberatel: Ja prewencyjnie często zapisywałem a dwóch zadań nie mogłem dokończyć, bo się zbugowały. Drugi z cyklu dłużników Galbanku - miałem "wrak" statku na orbicie, z którym nic się nie dało zrobić. Trzeci bodajże z cyklu wręczania zaproszeń do kontaktu z przodkami statku kolonizacyjnego - niby mogłem zaakceptować, ale nic się nie działo. Zadanie z pogrzebem mi się strasznie bugowało, musiałem kilka razy wczytywać i próbować różnych konfiguracji, wspomagając się netem.
@Obywatel_Kondominium zgadzam się dobrze napisane, ja mam podobne odczucia po ponad 100h, starfield jest jak wielki ale płytki ocean.
Tysiąc planet, pustych nieciekawych i powtarzalnych, zobaczysz 5 i już jak byś wiedział wszystkie następne, tak samo z lokacjami na mapie, nic ciekawego. Ciągle ta sama jaskinia, ta sama placówka, wrogowie i loot spawnują się w tym samym miejscu.
Wydobywanie surowców katorga i nuda na szczęście można wszystkie komponenty kupić za grosze w
@vulcanitu: Tak, jest też m.in achi za 500 zebranych surowców organicznych i 500 naturalnych ( ͡° ͜ʖ ͡°) 100 poziom i kolejne ng+ ze zbieraniem kolejnych artefaktów zostawię koneserom.
@hankshmoody: Ja miałem od pyty komponentów, bo zbierałem w miejscówkach przy okazji robienia misji. Koniec końców, zrobiłem kilka ulepszeń i tyle bo do kolejnych potrzebne były perki. Czasem sobie broń ulepszyłem jak wpadło coś fajnego. Sam skaner