Wpis z mikrobloga

Jak studiowałem, to moja koleżanka była wielce zdziwiona, że ja jestem taki niezaradny i nie zarabiam pieniążków, a ona sobie dorabia bez problemu. Tylko ja studiowałem kierunek inżynierki, zajęcia były codziennie pn-pt, jakieś okienka 1-2h, w czasie, których nie dało się nic zrobić. Wszystkie zajęcia obowiązkowe, ponad 40 godzin tygodniowo, z okienkami itp. wychodziło prawie 60 godzin na uczelni. Do tego odróbki, czasami nawet w sobotę. Ona studiowała filologię, kilkanaście godzin zajęć w tygodniu, 2 dni całkowicie wolne, jeden dzień, gdzie miała tylko jakiś wykład rano, na połowę zajęć w ogóle nie musiała przychodzić.
#przegryw
  • 3
  • Odpowiedz
@Felixu_enjoyer:

Ona studiowała filologię, kilkanaście godzin zajęć w tygodniu, 2 dni całkowicie wolne, jeden dzień, gdzie miała tylko jakiś wykład rano, na połowę zajęć w ogóle nie musiała przychodzić.


No ok, może ona już mgr, a ty dopiero inż. Zacznij robić mgr to też będziesz mieć dwa dni wolnego xd

Ale nie pier*ol, że

Ona studiowała filologię, kilkanaście godzin zajęć w tygodniu
  • Odpowiedz