Wpis z mikrobloga

@eisil: jedyny plus takiej głębokiej jesieni (głęboka jesienią nazywam pogodę podczas której już nie posiedzisz na plaży, nawet w grubszej bluzie) są grzybki. Póki jest las i grzybki to ja nie narzekam, ale potem okres grudzień/marzec to jest dla mnie tortura, nienawidzę takiej pogody, najchętniej to bym w sen zimowy zapadł. Albo wieczny.