Wpis z mikrobloga

#plk #koszykowka trochę #nba

A tym razem przedruk z Polskiego Kosza, czyli wklejam całość tutaj, bo na portalu rozbite na 2 artykuły, żeby czytelnik przez 8 minut się nie zmęczył ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Podsumowanie gier polskich koszykarzy poza PLK, odc. 1/9, stan na wczoraj
(czyli już nie dopisuję o nocnym meczu Spurs i o wczorajszym wieczornym Panathinaikosu).

W NAJWAŻNIESZYCH LIGACH:

Jeremy Sochan (F, 206/20) – San Antonio (NBA) – rozegrali cztery z zaplanowanych pięciu meczów pre-season. Właściwy sezon dla Spurs rusza w przyszłym tygodniu, w czwartek. W meczach przedsezonowych Sochan wystąpił 3 razy. Sztab testował dla Jeremiego rolę… rozgrywającego w drużynie. Polak notował prawie 10 punktów na mecz, w ostatnim występie przeciwko Rockets zaliczył 4 asysty, we wcześniejszym 4 przechwyty. Nadchodzący sezon NBA zapowiada się wybornie, szczególnie że trzymać kciuki będziemy też za Brandina Podziemskiego (G, 193/20) z Golden State.

Aleksander Balcerowski (C, 218/23) – Panathinaikos (Grecja/Euroliga) – na początku sezonu miejsce w rotacji Olka jest daleko za Mathiasem Lessortem, szczególnie w Eurolidze, gdzie nasz reprezentant dostaje śr. tylko 8 minut w meczu (Francuz prawie 32). Co gorsza, Polak miewa problemy z faulami, a mówiąc szerzej – problemy w defensywie na poziomie Euroligi. Najlepszy mecz Balcerowskiego w najważniejszych w Europie rozgrywkach to otwierające sezon derby z Olympiakosem (7 punktów w 13 minut). W lidze tych minut na parkiecie było nieco więcej, bo po kilkanaście w meczu. Przeciwko Maroussi Balcerowski miał 7 punktów, przeciwko Peristeri 9 zbiórek. PAO nie wygrywali meczów w lidze przekonująco (męczarnie z Peristeri), ale mają bilans 2-0. W Eurolidze zdołali wygrać z Bayernem, nie dali rady lokalnemu rywalowi z Pireusu, przegrali też w Stambule.

Mateusz Ponitka (G/F, 198/30) – Partizan (Serbia/Liga Adriatycka/Euroliga) – Mateusz również nie ma łatwego startu w nowym zespole, do tego zmaga się z urazami (ostatnio problem z barkiem). W dwóch pierwszych meczach Euroligi Ponitka zagrał w sumie 15 minut (2 punkty), w dwóch kolejnych już nie grał. W dwóch meczach Ligi Adriatyckiej grał po ok. 20 minut, rzucając w zwycięskich meczach z Mornar i Cibonie po 7 punktów. W Eurolidze po pierwszych 4 kolejkach zespół z Belgradu wygrał tylko raz.

AJ Slaughter (G, 191/36) – Gran Canaria (Hiszpania/EuroCup) – weteran wciąż cieszy się uznaniem na Kanarach, ale w tym sezonie jest go jednak nieco mniej w ataku zespołu. W EuroCup Slaughter bywał bardzo efektywny w łatwo wygranych meczach z Arisem (21 punktów, 6/7 z gry w 20 minut) i Ulm (11 punktów w 14 minut). W lidze dwukrotnie w pięciu meczach osiągał dwucyfrowe punkty, ale w dwóch ostatnich, przeciwko zespołom Malagi i Barcelony rzucał w sumie zaledwie 2/16 z gry. Co ciekawe, bez wyjątku w każdym z pięciu meczów ACB rozdawał dokładnie po 3 asysty. Obrońcy tytułu w EuroCup sezon pucharowy zaczęli od pewnych zwycięstw i bilansu 3-0. W lidze start sezonu jest średni. Na bilans 2-3 składają się porażki z mocnymi (Barcą i Joventutem), ale również niespodziewana, wysoka porażka (-24) z Gironą.

Tomasz Gielo (PF, 205/30) – Zaragoza (Hiszpania/FIBA Europe Cup) – jeszcze kilka tygodni temu nie było wiadomo, gdzie w tym sezonie zagra Tomek. Wylądował w Zaragozie, dla której posiadanie polskiego zawodnika w składzie to już “tradycja”. W pierwszych meczach ligowych Gielo nie wyróżniał się (śr. 3 pkt. w meczu), jedyny występ z dwucyfrową liczbą punktów to 10 rzucone Maladze (3/3 z gry, 2/2 z rzutów wolnych). Było to też jedyne zwycięstwo zespołu, który z bilansem 1-4 okupuje dolne rejony tabeli (0-5 ma Granada i Palencia). Zaragoza gra również w najniższym z fibowskich pucharów. Przebili się tu przez kwalifikacje, pokonując czeskie Pardubice i szwedzki Jamtland, a w pierwszym meczu grupowym pokonali Brindisi z Włoch. Gielo nie wystąpił w przedwczorajszym meczu (prawdopodobnie przez limity obcokrajowców), w meczach kwalifikacyjnych rzucał 17 i… zero punktów.

Aleksander Dziewa (F/C, 207/26) – Hamburg (Niemcy/EuroCup) – pierwsze tygodnie Dziewy na emigracji są mocno w kratkę. Miewał świetne mecze – jak ligowy debiut z Ludwigsburgiem (18 pkt., 5 zb.), czy szczególnie ten pucharowy z London Lions (28 pkt., 6 zb., doskonałe 11/14 z gry). Miał niestety też takie, jak przeciwko Prometey, kiedy w 27 minut na parkiecie miał 0/3 z gry. Na razie reprezentant Polski nie musi się martwić o miejsce w składzie i minuty. Jego bezpośredni konkurenci do gry w Hamburgu (Jonas Wohlfarth-Botterman i Seth Hinrichs) w Bundeslidze zdobywają 5 punktów na mecz razem wzięci. Co do wyników drużyny, niestety nie są konkurencyjni w EuroCup: bilans 0-3, bardzo wysokie porażki z Prometeyem (-20) i Paryżem (-36). W Bundeslidze jest niewiele lepiej, wygrali 1 z trzech meczów, z Wurzburgiem ponieśli 30-punktową klęskę. Zespół Polaka pożegnał się też z Pucharem Niemiec.

Michał Sokołowski (F, 196/31) – Napoli (Włochy) – tak jak można było się spodziewać, patrząc na
Sokoła” w ostatnich meczach reprezentacji Polski – wszedł w swój „prime”. Michał prezentuje się świetnie na początku sezonu Serie A, a cały zespół jest pozytywnym zaskoczeniem pierwszych kolejek. Rozbili 111-90 pucharowe bądź co bądź Dinamo Sassari, ale przede wszystkim po świetnym meczu pokonali euroligowe Milano. Pierwsza porażka zespołu z Neapolu miała miejsce w ostatniej kolejce, kiedy nie dali rady Brescii. Sokołowski w tych trzech meczach prawie nie siadał na ławkę, rzucał 57% za 2, doskonałe 62% za 3, notując średnie 16.7 punktu, 5 zbiórek, 2.3 asysty. W zespole Igora Milicicia jest w tym momencie liderem punktowym i kluczową postacią z największą liczbą minut.

David Logan (G, 185/41) – Scafati (Włochy) – jak mantra można powtarzać, że Logan jest nie do zdarcia. Właściwie to od 3-4 sezonów wraca dyskusja o ewentualnym końcu kariery byłego reprezentanta Polski, a on za każdym razem rozpoczyna nowy sezon w swoim stylu. W trzeciej serii spotkań Serie A został MVP kolejki, rzucając w zwycięskim meczu przeciwko beniaminkowi z Pistoi 29 punktów (6/9 za 3). Było to pierwsze zwycięstwo zespołu Scafati (bilans 1-2). Logan rzuca średnio ponad 13 punktów na mecz i ma świetną skuteczność (60% za 2 i 45% za 3).

Mathieu Wojciechowski (F, 200/31) – Limoges (Francja) – ponownie jest tylko zadaniowcem w zespole z centralnej Francji. Najlepszy z siedmiu dotychczasowych meczów w wykonaniu Mathieu to nadspodziewanie łatwe zwycięstwo (+23) nad Levallois, kiedy biegał po parkiecie 20 minut i rzucił 5 punktów. Przeciwko eurocupowemu Paryżowi miał z kolei 4 asysty. Średnie Wojciechowskiego to ok. 10 minut gry i ok. 2 punkty w meczu. Zespół zaczął sezon chyba nawet lepiej niż można było się spodziewać – po 7 kolejkach ma dodatni bilans (4-3).

Dominik Olejniczak (C, 213/27) – St. Quentin (Francja) – póki co, przegrywa walkę o minuty z młodym Mathisem Dossou-Yovo, który był pierwszym centrem beniaminka Pro A jeszcze w zeszłym sezonie, na zapleczu francuskiej ekstraklasy. Generalnie, rola w zespole i osiągnięcia indywidualne Dominika są podobne w St. Quentin do tych z sezonów w Dunkierce. Około 18 minut na parkiecie, energetyczna obrona, średnio 7 punktów i ok. 5 zbiórek w meczu. Reprezentant Polski jest też bardzo efektywny pod samą obręczą, trafił 19/26 z rzutów w sezonie (73%). Jakby tego było mało, beniaminek z entuzjazmem wrócił po latach na najwyższy poziom i jest jedną z rewelacji sezonu. Ich bilans to 4-2, przy czym pierwsze 4 spotkania grali z zespołami z EuroCup lub Euroligi. Dwudziestopunkowe zwycięstwo z ASVEL (4 punkty Olejniczaka) było wręcz sensacją. W minimalnie przegranym meczem z Monaco, nasz reprezentant zaliczył aż 11 zbiórek w zaledwie 18 minut na boisku.

Dodatkowo, Adam Waczyński (G/F, 199/34) – grający ostatnio w Manresie (Hiszpania/Liga Mistrzów FIBA) leczy poważną kontuzję i pozostaje bez kontraktu.

-----------------------------------------

NA TRENERSKIEJ ŁAWCE:

Igor Milicić – Napoli (Włochy) – jak wspominaliśmy w akapicie o Michale Sokołowskim, zespół prowadzony przez trenera naszej kadry wygrał 2 mecze w pierwszych trzech kolejach. Zwycięstwo z Sassari było bardzo przekonujące, z euroligowym zespołem z Mediolanu bardzo niespodziewane, a pierwszego pogromcę Napoli znalazło w drużynie Brescii, prowadzonej przez znanego w PLK trenera Alessandro Magro. Ciekawostką (choć nieco na razie wypaczoną przez małą próbę meczów) jest to, że zespół Napoli jest trzecim atakiem Serie A – jedynie Virtus i Brescia obok zespołu Milicicia zdobywały na przestrzeni pierwszych trzech kolejek ponad 120 punktów na 100 posiadań. W kolejnym miesiącu Napoli zagra 3 z czterech spotkań u siebie, jest więc szansa na podtrzymanie dodatniego bilansu.

-----------------------------------------

W SŁABSZYCH LIGACH:

Dardan Berisha (G, 190/35) – Sigal Prishtina (Kosowo) – Berishy w tym sezonie nie zobaczymy w meczach przeciwko polskim zespołom, bo stołeczny klub w ostatniej chwili wycofał się z ligi ENBL. W meczach ligowych mają bilans 3-1, a niepokonany w Kosowie (z bilansem 4-0) jest tylko zespół Peja – rywal Spójni Stargard w grupie FIBA Europe Cup. Berisha, który trochę niepostrzeżenie stał się weteranem, gra dość niewiele oraz oddaje mniej rzutów niż przyzwyczaił do tego w poprzednich sezonach. Jego najlepszy dotąd występ to 13 punktów z pierwszej kolejki.

Kuba Wojciechowski (C, 214/33) – Mykonou (2. liga Grecji) – jego nowy zespół w ostatnich latach w piorunującym tempie awansował o 4 szczeble rozgrywkowe. Aktualnie jest liderem zaplecza greckiej ekstraklasy, oraz z bilansem 3-0 jedynym niepokonanym w lidze zespołem. Wojciechowski rzucał 2, 6 i 7 punktów, w drugim meczu sezonu zaliczył 14 zbiórek.

Jakub Urbaniak (F/C, 205/20) – Gran Canaria 2 (3. liga Hiszpanii) – przenosiny Jakuba do Hiszpanii były niespodziewane i trudno przewidzieć, jak będzie wyglądała jego gra w rezerwach dużego klubu. Póki co, wystąpił dwa razy, rzucał 12 i 6 punktów, miał 6 i 9 zbiórek, jego zespół przegrał oba mecze.

Maciej Kenig (G/F, 198/16) zaliczył jeden mecz (4 pkt.), a Szymon Borowski (F/C, 207/17) dwa występy (łącznie 6 minut i 1 punkt) w rezerwach Valencii (4. liga Hiszpanii). Zespół ma bilans 1-2. Na ten sam poziom przeniósł się też Przemysław Gołek (G/F, 196/23) – absolwent Fairmont St. University w 2. Dywizji NCAA. W Elche zagrał w dwóch meczach (śr. 6.5 pkt., 3.5 zb.).

Joel Ćwik (G/F, 194/17) – Orange Academy (3. liga Niemiec) – młodzieżowy reprezentant Polski wystąpił w dwóch spotkaniach, rzucał śr. 4 punkty, miał problemy ze skutecznością (w sumie 2/10 z gry). Zespół ma bilans 2-2. Oprócz gry na 3. poziomie w Niemczech, Joel zaliczył występy w niższych ligach (niemiecka Regionalliga) i w rozgrywkach juniorskich (NBBL), oczywiście także w drużynach z UIm. W tych samych drużynach (ale jeszcze bez debiutu w 3. lidze) występuje również Zoran Milicić (PG, 183/17).

Piotr Stelmach (PF, 205/39) – Athleta (Malta) – liga Malty rusza dopiero w połowie listopada, wtedy dopiero okaże się, czy powrót Piotra do koszykówki po 6 latach stanie się faktem.

Witold Czerenkiewicz (G/F, 197/18), który grał w zeszłym sezonie w drugiej lidze czeskiej w akademii Pelhrimov został w Czechach. Ponieważ zespół nie utrzymał się na 2. poziomie w Czechach, młody gracz występuje teraz w rozgrywkach juniorskich.

-----------------------------------------

NCAA:

Osobną rzeczą są nasi w 1. dywizji NCAA, wygląda na to, że będzie dobrze znana piątka:

Igor Milicić Jr (G/F, 208/21) – Charlotte (konferencja Conference USA),

Kacper Kłaczek (F, 204/21) – St. Joseph’s (konferencja Atlantic 10),

Silas Sunday (C, 213/19) – Hofstra (konferencja Colonial Athletic Association) – zmienił uniwerek,

Anthony Wrzeszcz (G, 190/19) – Sam Houston St. (konferencja Western Athletic Conference),

Szymon Zapała (C, 211/22) – Longwood (konferencja Big South) – zmienił uniwerek.

Następne wleci jak zwykle jakoś za miesiąc :)

Ich sytuacji bliżej przyjrzymy się jesienią, kiedy ruszać będą rozgrywki.
  • 6
@cult_of_luna: dzieki

Odnosnie naszych w NCAA, ilu ma szanse na kariere pro gracza , oprocz Milicicia ?

a ilu Polakow z II Divisii, jak grali wczesniej , poszlo na zawodostwo w Europie,Azji -czy wogole jest szansa grac zawodowo z DII ?
Odnosnie naszych w NCAA, ilu ma szanse na kariere pro gracza , oprocz Milicicia ?


@nobrainer: Kłaczek to IMO poziom zadaniowca w PLK, Zapała IMO nie poradziłby sobie w PLK nawet w roli typu zasłona i zbiórka przez kilka minut, pozostali są za młodzi żeby oceniać

Co do D2 - są Amerykanie którzy robią spore kariery w Europie a nawet w NBA (Duncan Robinson jest z D3), z kolei Europejczycy którzy