Wpis z mikrobloga

@zielonykszak: Ja nawet jak się #!$%@? benzo albo opio nie widzę różnicy poza tym, że lęku nie czuć. Cóż jednak z tego, skoro nadal jestem autystą, nadal mam social skill ameby, nadal jestem cichy, powsciagliwy i nieciekawy? Po prostu nie mam nawet pod powierznią osobowości unikającej czegoś, co jest społecznie akceptowalne i poszukiwane. Ani zbyt rozmowny, ani imprezowicz, ani nie żartuje i nie rozśmiesza wszystkich co chwila, a bycie autystycznym przegrancem
@zielonykszak just ciężko pracuj nad swoimi słabościami.
Problem większości z was jest taki, że myślicie, że pójście na terapię was cudownie ozdrowi.
Że wystaraczy wziąć pigułkę i wszystkie problemy same się rozwiążą albo że pan psycholog wam poda na tacy receptę na życie i będziecie szczęśliwi.
I to jest chyba najgorsze czego moze taki@Pacjent oczekiwać.
Bo walka z chorobami czy z lekami to długoletnia, ciężka i bardzo męcząca praca.
I to nie