Wpis z mikrobloga

Dzisiaj chłopaki pojechali pracować prawię 300 km od domu. Póki co jestem małym Januszem przedsiębiorczości ale staram się ich traktować trochę lepiej niż niewolników. Mają liczone od wyjazdu do powrotu + 50 zeta na obiad. W szyje nie leją to im starczy na coś godnego. Powiedziałem, że jak dzisiaj ogarną to im po sto orzełków dorzucę. Dobrze to robię czy za dużo im płace? #pracbaza #januszebiznesu
  • 23
@thority Mam dwóch chłopaków, którzy pracują już dłuższy czas i wiedzą na co mogą sobię pozwolić a czego lepiej nie robić. Jak miałem urodziny to wszyscy #!$%@? chodziliśmy w warsztacie i nic nie zrobiliśmy oprócz flaszek. Trzeciego jakoś nie mogę znaleźć na dłużej bo zawszę #!$%@? się jakiś fikołek i muszę go #!$%@?ć. Od tygodnia przychodzi łeb z Ukrainy i póki co wygląda to obiecująco
op pisal ze zejdzie im sie ponad 12h.


@WielkiPowrut88: nie iwem nie chce sie klocic bo nie jestem ekspertem ale te godziny dotycza podrozy i watpie ze by podrozowali 12h. Tzn kierowca tak bo on wykonuje prace ale pasazer by raczej nie dostal pelnej diety.
@KwasneJablko tylko ze ja jadę do roboty pół godziny, gdzie mam zwracane za kilometry dom-praca.

A jak ktoś jedzie w delegacje typu 400 km, to zamiast siedzieć w domu, i trzymać żonę za cycka w łóżku, to siedzi z innym chłopem w aucie, i się nudzi. To masz co najmniej 5h twojej darmowej pracy na rzecz pracodawcy.