Wpis z mikrobloga

czesc, pare dni temu kupilem samochod na umowie z osoba prywatna - nie ma tam ani slowa o wylaczeniu rekojmi, jest natomiast wpis o tym 'ze znam stan techniczny' -- sprzedawca okazal sie januszem i ukryl przede mna to ze lewe drzwi maja neidzialajacy zamek (z tym jeszcze moge sie pogodzic), a teraz kiedy oddalem samochod do czyszczenia wyszlo, ze wszystkie drzwi sa od srodka zgnite i zaraz sie wszystko odklei

czytajac internet na ten temat wychodzi na to, ze mam pelne prawo zwrocic samochod, a jesli chlop bedzie robil problemy to wygram w sadzie na 99% - byl ktos juz w takiej sytuacji?

btw, bylem u 2 mechanikow i wszyscy mowili ze auto jest zadbane i w dobrym stanie, awaria lewych drzwi ukazala sie kiedy zapomnialem, ze auto nie ma systemu keyless i uruchomil sie alarm, a problem gnicia drzwi dopiero dzis

z gory dziekuje za pomoc

#kupnosamochodu #samochody #auta
  • 13
  • 0
@login_cwiczebny: https://adwokatkosterka.pl/umowa-sprzedazy-samochodu/

"Pamiętaj, że gdy kupujesz samochód jako osoba fizyczna, która nie jest mechanikiem czy też lakiernikiem posiadasz ochronę w postaci rękojmi. Sprzedawca w umowie sprzedaży samochodu nie może wymagać, abyś organoleptycznie sprawdzając stan samochodu zauważył wszystkie wady ukryte. Nikt z nas przecież nie stwierdzi przecież bez pomocy mechanika, czy w cylindrach silnika nie znajdują się odpad. Nie daj sobie wmówić, że z skoro zapoznałeś się ze stanem technicznym samochodu, to
jak kupujesz od handlarza to niewazne co jest w umowie i tak mozesz zwrocic


@flickkk: to akurat wiem, bo taki handlarz jako fachowiec ma ci sprzedać dobry samochód, bo on się na tym zna, i prowadzi działalność zarobkową.

Zawsze zastanawia mnie jak to by było w kwestii kupna od osoby prywatnej.

@bojackHorsemanPatataj
@flickkk

1. Masz pełne prawo zwrócić samochód.

2. Nawet jakby był jakiś zapis umowie o wyłączeniu rękojmi to nadal miałbyś pełne prawo zwrócić samochód, bo taki zapis jest niezgodny z prawem.


No nie do końca. Osoba prywatna jak najbardziej może wyłączyć rękojmię w umowie i z punktu widzenia prawa jest to chyba jedyna skuteczna ochrona przed ewentualnymi Januszami, którzy chcą popałować 2 tygodnie i oddać samochód, albo męczyć bułę, że awaria
Nie ma zastosowania gdy sprzedawca umyślnie zataił wady pojazdu.


@Krupier: spróbuj to wybronić w sądzie, czy chłop zataił, czy nie wiedział faktycznie. Ja znam sytuację, gdzie taki zapis w sądzie został rozyebany. Zazwyczaj w takich sprawach opieram się po prostu na istniejących wyrokach sądu. Sądy też lubią się opierać na innych wyrokach.
spróbuj to wybronić w sądzie, czy chłop zataił, czy nie wiedział faktycznie.


@bojackHorsemanPatataj: wszystko zależy od usterki. O kończącej się uszczelce pod głowicą mógł nie wiedzieć bo nie da się tego stwierdzić dopóki nie padnie. O zalanych elementach pojazdu, do których jest łatwy i regularny dostęp już wiedzieć będzie i twierdzenie, że "jo nie wiedzioł bo do bagażnika nie zaglondom" nie przejdzie.