Wpis z mikrobloga

#hotelparadise Wszystko to co Malu zarzucała mamie to robiła Marwinowi. Dobrze wiedziała co najbardziej go zaboli, nawet wtedy gdy myślał, że zarzegnal nerwowa sytuację, zdobył się na nie lada wyznanie to mu dowaliła by mieć ostatnie słowo-i odeszla z programu. Praktycznie jego pobyt pozbawiony jest sensu bo już nie zdąży zawiązać nowej relacji, ale może się po toksycznej partnerce trzaśnie i przynajmniej miło spędzi ostatnie dni w hotelu. Brawo Malu, pokazałaś klasę.