Wpis z mikrobloga

@Moonastro:

Skoro moralność jest efektem ewolucji czlowieka...

Nie wiem czy żartujesz czy jesteś tak nieogarnięty, że stwierdzenie, że moralność ewoluowała w społeczeństwie połączyłeś dosłownie z teorią ewolucji. :|
@xer78:

Moralność nie jest efektem ewolucji. Nie jest dziedziczna genetycznie.

Imho nie jest i jest, człowiek jest zwierzęciem stadnym, współpraca i nie bycie wykluczonym za byciem #!$%@? odegrało jakąś rolę, i mamy jednak jakiś tam poziom empatii wszyty w siebie, a nie tylko wyuczony, ale OP napisał to zdanie tak brzydko, że ciężko to tak mile interpretować.
@Deykun
Stadność, współpraca, empatia itp. są wyuczone.
Wielu władców było i jest #!$%@?. To często wręcz pomaga w osiąganiu celów.
Skoro moralność jest efektem ewolucji czlowieka to dlaczego nie rodzimy sie z nia od razu tylko trzeba uczyc od małego


@Moonastro: Z tego samego powodu dla którego od razu nie chodzisz albo nie mówisz. To nic rzadkiego, że produkty ewolucji u gatunków silnie społecznych manifestują się w odpowiednim kontekście i "zakładają" istnienie odpowiednich bodźców podczas faz rozwojowych. Na poziomie genetycznym dostajesz uwarunkowania, swoisty potencjał do funkcjonowania w społeczeństwie operującym moralnością. To,
@IamHater
Raczej chodzi o to, że statystyczny ludzki mózg jest gotowy na przyswojenie norm moralnych.
Moralność Kalego to też moralność. Podobnie moralność ludożercy jest dla niego moralności ą a dla nas nie.
@Moonastro: Nie nauczysz się mówić samemu. Chodzenie jest słabiej analogiczne do moralności, ale użyłem go w kontekście umiejętności, które musisz nabyć pod wpływem bodźców - w tym sensie nie jest "wrodzona". Ba, nie jest takie nawet widzenie - mózg pozbawiony feedbacku dla informacji wzrokowych nie nauczy się ich procesować.

I zaznaczam ze, mowimy tu o cechach ktorych nie nabywa sie w wyniku funkcjonowania w społeczeństwie


W kontekście ewolucji źródło bodźców nie
@IamHater: Oczywiście ze czlowiek sam z siebie w końcu nauczyłby sie chodzic ale nie w pozycji wyprostowanej bo to juz jest kwestia kulturowa, wiec niezaleznie czy bylby slepy czy nie, czlowiek z natury zacząłby sie prouszac w pozycji przygarbionej - to nautara, natomiast zadalem pytanie na ktore nie potrafisz jednoznacznie odpowiedzieć, jezeli moralnosc bylaby czyms naturalnym (moralnosc w znaczeniu doslownym) to dlaczego ludzie kradną, dlaczego zabijaja itp. To jak postrzegaja naczelne
czlowiek sam z siebie w końcu nauczyłby sie chodzic ale nie w pozycji wyprostowanej bo to juz jest kwestia kulturowa, wiec niezaleznie czy bylby slepy czy nie, czlowiek z natury zacząłby sie prouszac w pozycji przygarbionej - to nautara


@Moonastro: nie jestem pewien czy jestem w stanie podążyć tokiem myślenia który prowadzi do powyższej hipotezy. Skąd w ogóle ten pomysł, że wyprostowana postawa to produkt socjalizacji, a nie efekt takiej a
nie jestem pewien czy jestem w stanie podążyć tokiem myślenia który prowadzi do powyższej hipotezy. Skąd w ogóle ten pomysł, że wyprostowana postawa to produkt socjalizacji, a nie efekt takiej a nie innej anatomii ciała człowieka - nie wiem.


@IamHater: To nie pomysł, a fakt. Jezeli nie nauczysz dziecka chodzic w pozycji wyprostowanej to nigdy samo z siebie nie zacznie w ten sposob chodzic. Wciąż zaznaczam ze mowimy o dzieciach które
bo tylko wtedy mozemy mowic o cechach naturalnych, lejesz wodę i nie odpowiadazz konkretnie na pytanie, ale prozno jej tu szukac. Mylisz tak wiele pojec ktore sa od siebie tak rozne ze szkoda czasu.


@Moonastro: Alright, ewidentnie nic tu po mnie. Peace.