Wpis z mikrobloga

Rodzina wielodzietna to myślę, że dzisiaj wartość. Oni mają siebie, a jedynak nie ma w razie czego nikogo, gdy rodzice już odejdą. Przynajmniej póki nie założy rodziny, lub jeśli ma wyjątkowo dobrego przyjaciela.
A mimo to, dużo ludzi decyduje się na jedno dziecko, twierdząc nieraz, że to lepsza opcja niż kochający bracia i siostry… #zalesie #rodzina #dzieci #samotnosc
  • 10
  • Odpowiedz
@tesknilam_: bo rodzice sami często nie mają pomocy i z jednym bywa trudno, a przy dwójce, mimo że kochasz i dbasz, po całym dniu padasz na ryj. Do tego dolicz warunki mieszkaniowe, status materialny, traumy porodowe
  • Odpowiedz
@tesknilam_ ale głupoty, przynajmniej nie ma się rodzeństwa, które po śmierci rodziców będzie się żarło o majątek jak sępy nad padliną. Poza tym większość jedynaków ma swoje rodziny zanim rodzice odejdą.

Jedynacy są bardziej samodzielni i niezależni. Wiedzą, że jak sobie pościelą tak się wyśpią i mogą liczyć tylko na siebie. To wiele ułatwia w życiu.
  • Odpowiedz
  • 0
@Kamokamo: Majątek jest ważny, spokój też, ale czasem każdemu przydaje się wsparcie. Cieszę się, że nie będę musiała walczyć o wszystko, ale to nie jest łatwe być tym jedynakiem. Przynajmniej dla mnie.

A to, że przed śmiercią rodziców część osób ma już własną rodzinę to duża zaleta.
  • Odpowiedz
  • 1
@Nemesiss: Nie zawsze i nie wszędzie, chociaż takich historii jest sporo. Rodziny, które żyją prawdziwie z dobrymi zasadami, myślę, są ze sobą mimo wszystko jakoś zżyte.
  • Odpowiedz
@tesknilam_: Ja mam siostre i kuzyna z którym się wychowywałem. Oprócz tego ciotke u której mieszkalem przez część dzieciństwa, która była dla mnie jak mama bo mnie wychowywała. No i wiadomo ojca i matke. No i ogólnie patrząc na to z perspektywy tego jaki kiedyś mieliśmy kontakt a po tym jak już dorosłem. To tylko z ojcem jakiś taki bliższy, ale na zasadzie że ja mu za bardzo nie pomagam jak
  • Odpowiedz
@tesknilam_: No znałem takiego pana, co umarł zaraz na emeryturze.
Samotnik.
Ostatnia jego praca to w schornisku dla psów była. Zbawienie dla niego. Pieski dostarczają dużo fajnych emocji.
Jak się nie ma rodziny blisko, to pieski super.
W każdym razie... Jak umarł to się okazało że miał trójkę dzieci i byłą żonę... wszyscy go zlali, pewnie przez alkohol, ale to i tak smutne.
  • Odpowiedz