Wpis z mikrobloga

@Varumax: nie, bo ani jaś ani "serwis przyczepy" nie pomyśleli, że w końcu od tego są - żeby naprawić problem z elektryką w przyczepie - olali to, bo wyjęcie bezpiecznika rozwiązuje problemy.
@Varumax: Ale to nie był problem w przyczepie że Kamil musiał wyciągnąć bezpiecznik, tylko to tak ma być tzn. jak odpalisz samochód to w przyczepie nie wolno przebywać więc przyczepa odcina wewnętrzne oświetlenie (jak wykryje 12+ po stacyjce) a to się Kamilowi nie podobało, bo jak musiał na chwilę iść do przyczepy to miał tam ciemno, dlatego wyjął ten bezpiecznik. (i teraz przyczepa nie wie że samochód jest odpalony i wszystko
@Varumax: Ale zamiast wyjmować bezpiecznik, można by było dać dodatkowy przełącznik w samochodzie... odłączający 12+ po stacyjce.
I pewnie da się to też przeprogramować w przyczepie, ale tu może być ewentualnie problem z naruszeniem homologacji przyczepy na EU.
@zar0mbik jeden dodatkowy aspekt: regulator ładowania również wykrywa że napięcie wskoczyło na wyższy poziom, zatem zaczyna ciągnąć prąd do aku. Ale powinno to się odbywać równolegle dwoma przewodami, po plusie i po stacyjce, wtedy prąd się dzieli po równo. Przy wyjętym bezpieczniku całość ładowania idzie po tym jednym obwodzie a na pewno do tego obwodu było podłączone coś jeszcze w samym aucie, choćby rzeczone webasto. Kabel musiał się grzać od tych dwóch