Wpis z mikrobloga

@smialson: nie lubię bondów z Craigiem. One byłyby spoko jako jakaś osobna seria filmów akcji ale nie James Bond. Odpalcie sobie dowolne przygody 007 z lat 60-2000. Czuć tą "komiksowość", humorek i ogólnie przerysowany klimat. Bondy z Craigiem już tego nie mają. Ostatnio ponownie oglądałem "diamenty są wieczne". No przepaść klimatu jest gigantyczna.
@smialson: po specter stwierdziłem że bond to straszne gówno na które już nigdy nie pójdę.


Spectre to było absolutnie największe gówno w historii Bonda, równocześnie z najlepszym i najbardziej trzymającym w napięciu "wstępniakiem". Pamiętam, jak podjarany byłem po tym wstępniaku i jaki totalnie zniesmaczony po seansie. Koszmarne dłużyzny, absurdalne "sensacyjne" odkrycie kim jest antagonista gdzie każdy się zastanawiał "kto to k* jest, w życiu gościa nie widziałem" i wiele durnych scen.