Aktywne Wpisy
Merck_1ae7 +129
Runaway28 +79
#przegryw Wiecie co jest najgorsze w fizycznej pracy? Nie to że sama w sobie jest fizyczna ( zależy też od stopnia jak bardzo ciężka nie jest), a to że po niej kompletnie nie chce się niczego, często jedyne na co mam ochote to cos obejrzeć polurkować tag i iść spać. Czasami próbuję coś robić nawet po ciężkim dniu w pracy, jakoś się rozwijać, jednak nie dam rady ani fizycznie ani psychicznie.( ͡
Miałem np kiedyś dziewczynę która się świetnie czułą w roli ofiary i podświadomie do tego dążyła, np wiedziała, że uwielbiam ciszę kiedy pracuję w pokoju obok a mimo to przechodząc obok niego "niechcący" jej coś ciągle upadało, a to jakaś łyżeczka, a to widelec. Ona mnie tym specjalnie prowokowała żebym wstał od komputera i powiedział jej głośno żeby uszanowała moją pracę i prośbę o spokój, bo nie umiem się przez nią skupić. Ona potem strzelała focha i szła sobie "popłakiwać" do pokoju obok, że jestem tak okrutny i na tą biedną myszkę nakrzyczałem. Ja oczywiście młody byłem około 23 lata więc nie ogarniałem tego mechanizmu i za każdym razem chodziłem ją przytulać, pocieszać, głaskać i PRZEPRASZAĆ, ona UWIELBIAŁA jak ją przepraszałem i się płaszczyłem i ciągle do tego dążyła na różne sposoby.
Była to córka alkoholika więc miała coś skrzywione w głowie, najwidoczniej za dzieciaka obserwowała awantury w domu i to jak matka robiła to samo, czyli wywoływała poczucie winy u faceta, wchodząc w rolę ofiary czuła się jak ryba w wodzie. Swoją drogą nie zdziwię się jak ten jej ojciec zaczął pić właśnie przez jej mamę :)
Wyobraź sobie, że jesteś tak ciągle wrzucany w poczucie winy przez kilka lat, bo tyle z nią mieszkałem, robiła to nie tylko upuszczając te przedmioty ale też na różne sposoby które były niewidoczne na pierwszy rzut oka, nieraz przez ten czas jako młody człowiek nakrzyczałem na nią i zrobiłem awanturę, bo ileż można. I co, jakby mnie nagrała moje krzyki i wyzwiska (raz na rok) to teraz mogłaby mnie szantażować.
Oczywiście teraz jako o wiele starszy facet wiem na czym to polega i już bym się nie dał wytrącić z równowagi tylko bym zakończył związek, ale nie miałem wtedy takiej wiedzy i doświadczenia.
Do tego jeśli nie masz wzorców wyciągniętych z domu jak powinna wyglądać zdrowa relacja, a na dodatek laska jest atrakcyjna i uzależnia cię seksem, robieniem smacznego jedzenia, usłużnością i generalnie byciem miłą na co dzień, to uwierz mi, że nie jest to takie proste odejść z takiego związku będąc młodym i niedoświadczonym facetem.
PS. zapomniałem dodać, że laska po paru latach w koncu ze mną zerwała.... przez zdradę z innym facetem :)
Gdy wszedłem na jej telefon i się przez to dowiedziałem, że mnie zdradza to przeczytałem smsy jaki to jestem zły tyran, krzyczę po niej i generalnie musi ode mnie uciekać xD Byłem w szoku jak to przeczytałem, bo tego dnia zrobiła mi smaczny obiad i loda :)
A sama też pracowała i była wolna finansowo i mogła w każdym momencie odejść, no ale po co skoro miała u mnie wygodnie a nowy simp łyknął jaka ona to biedna i pokrzywdzona tak jak ja łykałem to przez lata :)
#gargamel #zwiazki #redpill
@To_The_Moon: Czyli zrobiłeś rachunek zysków i strat i #!$%@? tak dobrze smakowała że opłacało się znosić te jazdy. Po co to wypracowanie?
@To_The_Moon: jaka kara? jakie zachowanie? :p
Tak jak i niektórzy faceci, nie wiem czy to ma płeć. Mój znajomy też miał syndrom ofiary, najpierw prowokował, a potem dążył do bycia przepraszanym. Miał, bo trochę go życie sponiewierało, a trochę wydoroślał i spokorniał.
nigdy nie ufaj kobiecie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@onepnch: jak się ma 2x lat to jednak priorytety są inne ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@starrk: oczywiście te cechy mogą być u obu płci, ale osobiście częściej spotkałem się z tym u kobiet. Mimo wszystko trzeba
Bo większość jest głupia i naiwna i nawet nie wie jakie ta laska prowadzi życie
Skoro nawet zwykła szara myszka potrafi #!$%@?ć faceta, to co dopiero taka
Chłop z podstawówki -
dlatego mówię, że są niepozorne szare myszki które też są toksyczne, ale mimo wszystko jeśli już ktoś wyglądem mocno emanuje i swoim zachowaniem (poniższe zdjęcie chyba dużo mówi o tej osobie czyż nie?) to jednak jest duże ryzyko, że ta osoba jest toksyczna.
Co do mojego znajomka, na związek nigdy nie było narzekania.
Ogólnie sam byłem też w toksycznej relacji i no z zewnątrz mój związek nie wyglądał kolorowo xD Bo poza ładną partnerką miałem tylko i wyłącznie nerwice.
Po dyskusji wiem o co ci chodzi i masz w tym sporo racji, choć po poprzednich akcjach gargamela i po rozmowie z jedną osobą która