Wpis z mikrobloga

bo to brzmi jak scenariusz pana Bartosza Walaszka a to wydarzyło się na prawde, wystarczy zrozumieć absurd sytuacji, komendant przywozi z Ukrainy dwie wyrzutnie ppanc i jedna ładuje prosto pod siebie w podłogę


@MetalowyBieg: a jednocześnie dzieciak na parterze jest zakuty za 50 działek narkotyków - czyli pół gieta. Bo w PRAWDZIWEJ POLSCE nie ma miejsca dla ćpunów!