Wpis z mikrobloga

Siema Miruny, potrzebuje porady edukacyjno-zawodowej, tak wiem, ze to nie jest najlepsze miejsce na tego typu pytania XD

Stoje aktualnie na rozdrozu wyborow zyciowych, moze to przez poczatek jesieni ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Troche o mnie: skonczylem trudne studia techniczne, pracuje zawodowo w IT od 2 lat. Na zarobki nie narzekam, chociaz zawsze mogloby byc lepiej. Krece sie w stacku bardziej infrowym, nie pisze w ogole aplikacji (k8s, terraform, docker, etc.), ale pracuje z devami.

Aktualnie waham sie miedzy wejsciem jeszcze glebiej we wspomniane technikalia, zcertyfikowaniem sie ze wszystkiego z czego juz dawno mialem miec certa. Moze rozpoczeciem nauki #golang od strony typowo devowej - w kazdym razie dalekosieznym celem byloby zostaniem architektem gdzies daleko w przyszlosci.

Z drugiej strony ciagly #!$%@? zawodowo-prywatny sprawia, ze mi sie troche odechciewa, bo nagroda nie jest wspolmierna do wysilku, przynajmniej takie mam dotychczasowe doswiadczenia. Jakos mam wrazenie, ze ci wszysci PM, PO, SM maja czilerke, #!$%@?, i sobie tak zyja lepiej ode mnie xd

Myslalem, czy by nie skoczyc na studia podyplomowe w tematyce Project Managmentu i zostac jakims technicznym PM i miec #!$%@?.

Oplaca sie isc na takie studia tak po prostu z ciekawosci?

#pracait #programista15k #studbaza
  • 5
  • Odpowiedz
@madryzolw: PM, PO muszą mieć wysoki social skill, więc często to są ludzie, którzy nie do końca wywodzą się ze światka hardkorowego devu (ewentulanie są psychopatami). Nawet jak byś chciał być jakimś - jak to nazwałeś "technicznym" to i tak będziesz musiał się użerać z interesariuszami (biznes, marketing, zarząd, janusz) a w najlepszym wypadku spowiadać się dyrektorowi i szyć historie, że niedowiezione bo Mariusz miał sraczkę a Grześkowi się urodził
  • Odpowiedz
@madryzolw: Part 2: ja po latach żałuję, że nie zostałem devem co klepie taski i ma #!$%@? i się nie musi spowiadać dlaczego. Siedziałbym teraz na wokration na drugim końcu świata i miał #!$%@? bo taski na zielono. A jako PO muszę być na 5 spotkaniach dziennie bo zawsze deadline i zawsze ktoś niezadowolony.
  • Odpowiedz
  • 0
@nalej_mi_zupy sek w tym, ze ja nie jestem zadnym PO, PMem, a i tak dziennie mam kilka calli, czasem nawet z klientem i musze sie spowiadac/bronic teamu, robic inne fikolki, zeby bylo dobrze. Nie wiem czy kwestia #!$%@? organizacji, ale tak to u mnie wyglada
  • Odpowiedz