Wpis z mikrobloga

@nowyurzytkowniik: Ludzie przynosili tego mnóstwo, a to akurat było najmniej potrzebne, więc zostawiliśmy to w Polsce i wzięliśmy bardziej przydatne rzeczy. Tego typu rzeczy (bo w Kijowie już jest przesyt) przekażemy albo organizacjom charytatywnym albo wyślemy do np. Charkowa. Jeszcze zobaczymy co z tym zrobimy, na pewno się nie zmarnuje!
@tmb28: tego się spodziewałem, komuś to może nie pasować do obecnie przyjętego stanu rzeczy. A prawda jest, jaka jest. Dlatego nie chciałem za dużo pisać, tylko wstawić jak największą ilość zdjęć :)
@BPapa: Świetna relacja, gratuluję odwagi, a przede wszystkim chęci zorganizowania i zrealizowania postawionego celu. Wielkie serce ludzi, którzy podarowali rzeczy potrzebne Ukraińcom, ale równie wielkie serce Twoje i Twoich znajomych, że odważyliście się i chcieliście zostać 'pośrednikami' w całej akcji!
@Zbyszek223: Nie ukrywam, że to był trochę "spontan" i oczywiście nie mam co ukrywać, że się bałem! Ale musiałem to przeżyć. Mimo że nikomu nie życzę takiej sytuacji, strasznie mocno oddziałuje na myśli. I zmienia postrzeganie świata. Wolność można naprawdę łatwo stracić, a potem trzeba ją odzyskiwać w straszny sposób...