Wpis z mikrobloga

Mowa ciała: Klapek zahukany, załamany, niepewny, przestraszony. Prezes: pewny siebie, luźny, żartuje.
Rozmowę prowadzi Prezes, od początku narzuca a to zamknij drzwi, a to coś, Klapek proszący, schylony, zgarbiony, zadaje pytania ale odpowiedzi to kolejne splunięcia na niego.
Bo nie ogląda lajwów Prezesa więc nie wie jak było, a wszystko przekręcili i źle donieśli a nie było tak, wyrwane z kontekstu. Sam Klapek wpadł we własne sidła twierdząc wcześniej że nie oglądał, więc teraz musi udawać, że nie wie jak był tam jechany. I to nie była ustawka, po prostu prezes popił i się odpalił, może nie miał złych intencji ale coś mu leżało widocznie na wątrobie, jakiś żal do Klapka i poszło.
Ok, ale to wypadałoby to jakoś odkręcić by Klapek zachował twarz, to nawet w tym wywiadzie mającym taki cel mu dowala 'masz swoje resztki honoru to byś mnie nie przyjął, tzn nie resztki, ty masz tyle, o tyyylllleee honoru" xD
Niby ma mu pomagać ten prezes a tylko cwaniakuje, dowala między wierszami, zapewnia o przyjaźni a ostatecznie szkodzi jednak. Bo to chyba on wymyślił że to poprzekręcane wszystko a nie ma przecież materiału z lajwa żeby to skonfrontować.

#raportzpanstwasrodka
  • 2