Wpis z mikrobloga

@Atreyu: Kobieta, kiedy czuje zagrożenie finansowe natychmiast odsuwa się od faceta. Przeżyłem tak dwa związki w których dwa razy pojawił się kryzys finansowy - zero troski, zero wsparcia, zero zaangażowania, totalne #!$%@? na mnie i zero pomocy. Wyprurwałem sobie żyły, żarłem sam chleb z solą i popijałem to wodą z kranu (jak boga kocham - fakt), a na zmianę albo słyszałem #!$%@? za uszami, albo byłem totalnie ignorowany i zostawiany sam,
@FuckYouTony: czy niezależność finansowa (załóżmy że na bardzo dobrym poziomie) kobiety jest dla ciebie dużym plusem (w sensie matrymonialnym) gdy poznajesz nowych ludzi? Czy mniej/bardziej cie to obchodzi niż inne rzeczy?
@Faraluch: Niezależność finansową ma każda osoba wykonująca jakikolwiek zawód, więc dla mnie nie ma to żadnego znaczenia. Bezrobocie z czystego lenistwa jest złe, bezrobocie z powodu kryzysu to moment w którym potrzebne jest jak największe wsparcie.
Niezależność finansową ma każda osoba wykonująca jakikolwiek zawód


@FuckYouTony: No nie do końca. Jak dwie osoby wynajmują mieszkanie w dużym mieście, mają auto albo nawet dwa i inne stałe wydatki typu abonamenty leki to z jednej pensji minimalnej długo nie pociągną. Więc pytanie czy jednak faktycznie kobieta zarabiająca powyżej średniej/dobrze ma u ciebie plusa?

Pytam, bo czasem pod postami kobiet co piszą np o samotności czy nieudanym związku piszą o sobie