Aktywne Wpisy
GabrielOcello +755
Rozumiecie w ogóle bekę, że pomimo tak dużego sprzeciwu społeczeństwa pachoły z rządu dalej kminią jak tą j----ą ustawę przepchnąć dalej, bo im tak pan deweloper powie? To jest taka abstrakcja, że nie mogę xD ja wiem, że myślenie o rządzie, który działa w służbie obywateli to jakaś utopia, ale to jest już srogie mafijne działania i łapówkarstwo, a oni się nawet z tym nie kryją. Jak se myśle kogo mamy w
MarcelFerry +363
Płaciłem 32% podatku na umowie o pracę, bo przekroczyłem ten nieludzki próg podatkowy - nie gwarantowało mi to nic, jakieś kilkaset złotych zasiłku jakbym stracił pracę. Nie mam własnego mieszkania i wynajmuje, powoli zbieram sobie na wkład własny...
Ogólnie to nie mam nawet rodziny i jak coś się stanie to jestem w dupie, nawet zdechnąć na swoim nie mogę aktualnie.
Teraz przychodzi Tusk i mi mówi, że dobrze mi się żyje, więc mam dopłacać politykom z 4 dzieci do mieszkania...
Nie
Ogólnie to nie mam nawet rodziny i jak coś się stanie to jestem w dupie, nawet zdechnąć na swoim nie mogę aktualnie.
Teraz przychodzi Tusk i mi mówi, że dobrze mi się żyje, więc mam dopłacać politykom z 4 dzieci do mieszkania...
Nie
Skarbówka nałożyła mandat na sprzedawczynię lodów, bo ta położyła paragon na ladzie
"Do dość kuriozalnej sytuacji doszło jakiś czas temu w jednej z lodziarni w Polsce. Do okienka podszedł mężczyzna, który zamówił dwie gałki lodów. Pracująca tam ekspedientka – Ukrainka Julua Myszalowa – wydrukowała paragon, położyła go na ladzie przed klientem i poszła realizować zamówienie. Nagle za panem pojawiły się dwie osoby, które zawiadomiły, iż są ze skarbówki i nakładają na ekspedientkę mandat.
Przyszedł do mnie klient, ja nabiłam dwie gałki i wydałam mu paragon, położyłam tutaj na ladzie. I poszłam nakładać loda. Za nim przyszły dwie osoby i powiedziały od razu, że mam mandat i mam to zapłacić. Zapytali się, ile mam lat, czy mam 18 w ogóle i czy jestem Ukrainką. Ja powiedziałam, że tak – relacjonuje ekspedientka.
Kontrolerzy domagali się okazania paragonu wydanego mężczyźnie. Ekspedientka pokazała więc paragon leżący na ladzie. Kontrolerzy jednak utrzymywali, że to nie ten paragon, który otrzymał mężczyzna. W rezultacie kobieta otrzymała mandat w wysokości 3 tys. złotych.
Poszło jednak o coś innego niż niewłaściwy paragon. Kontrolerom chodziło o to, że ekspedientka położyła paragon na ladzie, zamiast wręczyć go klientowi prosto do ręki.
Eksperci twierdzą, że nie ma przepisów nakazujących takie zachowanie ze strony sprzedawcy. Jasno mówią one tylko o „wydaniu paragonu”, a nie o wepchnięciu go do rąk klienta."