Wpis z mikrobloga

Niedawno byłem na wizycie u pseudopsychologa. Jeśli chodzi o jej przebieg, to nic przydatnego z niej nie wyniosłem, a sama rozmowa przybrała karykaturalną wręcz formę zbieżną ze stereotypowym jej wyobrażeniem panującym na tagu.

Od razu zaznaczę, że nie jest to żaden kompetentny i wykwalifikowany terapeuta, a psycholog dający porady w ramach darmowej usługi. Na profesjonalnej terapii pracuje się nad identyfikacją negatywnych myśli i zmianą przekonań, które podtrzymują lęk społeczny. Kluczowe jest zbadanie przyczyn i odkopanie prawdziwej natury pacjenta.

Liczyłem po prostu na zwykłą rozmowę i na poszerzający perspektywę komentarz, nawet taki którego jestem świadom, inaczej to trochę wybrzmiewa gdy to usłyszysz prosto w twarz od drugiego człowieka. Pani psycholog próbowała mnie zaczarować w bardzo tani sposób. W pewnym momencie powiedziała "masz dwie ręce, dwie nogi, <tu wymienia moje rzekome zalety>, w czym więc problem?" Normalnie jak ręką odjął. No nie wiem, może z tym z czym do niej przyszedłem? Sugerowała mi samoakceptację, no i w porządku, tylko że bez zmiany swojej osobowości nie będę akceptowany przez innych i nie będę funkcjonował wśród ludzi jako ktoś równorzędny albo chociaż jako ktoś normalny. Pani Julkolog uznała, że nic nie zrobiłem w kierunku tej poprawy, co mnie lekko ubodło, no bo w końcu tam siedziałem i mówiłem między innymi o wizytach u psychiatry, ten osąd wydał mi się trochę niesprawiedliwy.

Nie wiem czy dojdzie do kolejnej wizyty, ale chyba tak. Stres jest ciut mniejszy, duloksetyna odrobinę zminimalizowała lęki, a takie pogawędki z nią mogę wykorzystać do treningu - starać się być bardziej pewnym siebie i odważniej wchodzić z nią w polemikę. Za każdym razem wypadam na nich jak #!$%@?. Nie odpowiedziałem chociażby na pytanie o swoje marzenia, bo wstydzę się tego, że ktoś taki jak ja może je posiadać. Moja odpowiedź na niektóre jej pytania brzmiała "nie wiem", ona ripostowała monologami po których gapiłem się w ścianę, bo nie wiedziałem jak na to zareagować.

#przegryw #terapia #fobiaspoleczna #depresja
Pobierz eisil - Niedawno byłem na wizycie u pseudopsychologa. Jeśli chodzi o jej przebieg, to...
źródło: pyschiatra_psycholog_title
  • 6
@eisil: Jak ostatnio byłem u psychiatry to mnie wypytywała o różne rzeczy i jej odpowiadałem jak leciało i zgodnie z prawdą czy tym co czuję. Jak już idzie się do kogoś takiego to nie ma czego się wstydzić czy ukrywać, trzeba z góry.

Tutaj też lekcja, że faceci do terapeutek (czy tam psychloszek) chodzić nie powinni, chyba lepiej do faceta. Ja już do tej wspomnianej nie poszedłem z kilku powodów...
"masz dwie ręce, dwie nogi, <tu wymienia moje rzekome zalety>, w czym więc problem?" Wiesz może miała to na myśli w formie błogosławieństwa przez świat że masz możliwości że możesz coś zrobić, że masz siłę i możesz ją znaleć no ale kiepsko to brzmi xd
@senselessness: Ciężko powiedzieć. Chciałbym mieć kiedyś stabilną sytuację zawodową i jakiekolwiek życie społeczne, ale to właśnie bardziej plan. Chyba jako takich marzeń nie mam, nie mam też zbyt dużych ambicji, usatysfakcjonowałoby mnie życie spełniające po prostu standard normalności.