Wpis z mikrobloga

Moim pierwszym urządzeniem przenośnym był walkman, nie pamiętam już, jaki to był model. Miałem wtedy kilka lat i pamiętam tylko tyle, że był niebieski. Muzyki jednak zacząłem tak naprawdę słuchać dopiero w epoce mp3. Wtedy kto miał białego kriejtiwa o pojemności 512 mb, ten był król dżungli.
Ja nie dostąpiłem tego zaszczytu, mój odtwarzacz mp3 był mniej pojemny i bardzo chiński. Jakoś sobie człowiek radził. Roberta ominął etap odtwarzaczy mp3, za to biegał dziarsko z discmanem, który takie pliki czytał. Aż się wzruszyłem z tych wspominek! Więcej znajdziecie w nowym odcinku Mocy Szczytowej.

#tonskladowy
Roszp - Moim pierwszym urządzeniem przenośnym był walkman, nie pamiętam już, jaki to ...
  • 2
  • Odpowiedz
@Roszp ja miałem walkmana Casio, rocznik 1980coś. Słuchawki to były te gąbki na pałąkach. Uczyłem się z tego angielskiego z jakiś kaset, a w wolnych chwilach robiłem na taśmach swoje kompilacje muzyczne, zgrywając wszystko co popadnie z jakiś winyli, pożyczonych kaset, radia, itp. Wtedy odkrywałem muzykę, wspaniałe czasy :)
  • Odpowiedz
mój odtwarzacz mp3 był mniej pojemny i bardzo chiński.


@Roszp: To samo, jakieś chińskie gunwo 128 które potrafiło zeżreć nową baterie w około 6 godzin.
  • Odpowiedz