[Jakis_Leszek]

Akt1


Teleport, retrospekcja.

Akt 2

10 godzin wcześniej…

Każdy kto odstawiał opioidy doskonale wie jak wygląda ten słynny "skręt", który pojawia się po odstawieniu. Osłabienie, ból mięśni, kości wszystkiego co możliwe i przede wszystkim duszy, jeśli oczywiście ktoś ją posiada. Ja duszy nie posiadam więc może miałem łatwiej, może nie. Trudno to ocenić... Poza powyższymi symptomami najgorszą rzeczą do zniesienia jest sraczka. Pech chciał, że z wielu powodów swój ukochany thiocodin odstawiłem nagle, więc objawy odstawienia były nie do zniesienia oraz wytrzymania. Urlop nie wchodził w grę, cały wykorzystałem już wcześniej aby noodowac przy chińskich bajkach N-Żetki też nie wchodziły w grę, bo wszystkie dostępne na ten rok wykorzystałem w styczniu. Cóż musiałem chodzić do pracy, nie było innego wyjścia. W sumie to jeździłem bo jestem kierowcą autobusu. Zawsze ta sama trasa, zawsze te same przystanki, ludzie tak samo smutni jak zwykle. Po kodeinie ten widok bym dla mnie mniej tragiczny i przytłaczający, kilka razy zdarzyło mi się z powodu noodów zapomnieć zatrzymać się na przystanku, czy trzech, ale nikt z tego problemu nie robił. Nawet jak przejechałem na czerwonym to ludzie ustępowali, bo przecież jadę autobusem wiozę ludzi do praca i mam przecież pierwszeństwo. Wiele rzeczy różniło dzisiejszy dzień od wszystkich poprzednich, jedną z nich było to, że aby jakoś przetrwać w pracy tego cholernego "skręta jeździłem w pampersach dla starych dziadów. Patent prosty, może nietani bo akurat paczka takich pampersów kosztuje tyle co dwie paczki thio, czyli dużo. Zabrałem w plecaku kilka sztuk aby mieć na zmianę, a jedna sztuka na sobie. Niestety nie przewidziałem, że moje super majty wytrzymają niecałe pół godziny. Była punkt szósta piętnaście, w autobusie nikogo poza mną. Na szczęście właśnie mijałem dworzec główny, na którym mam przystanek, a byłem 5 min przed czasem. Stwierdziłem, że gacie mogę zmienić w dworcowych kiblach, mam akurat żetonik do wózka z Auchana, wiec spokojnie wejdę do kibla za free.

Zostawiłem autobus na awaryj ach i szybko pobiegłem na dworzec. Muszę przyznać, że w tym czasie mocno się zapuściłem, rzadko się myłem, raz na tydzień to był maks, fryzjera nie widziałem od kilku lat, bo przecież koszt fryzjera to z 5 paczek thio. O posklejanej i brudnej brodzie chyba już nie muszę wspominać? Buty miałem bardziej zniszczone niż żul, a miałem okazję widzieć niejednego wchodzącego do mojego autobusu. Ciuchów nie kupowałem od lat. Chodziłem w wytartych i dziurawych jeansach, teraz podobno ludzie kupują już takie z dziurami i płacą jak za nowe... Jakby wiedzieli jak działa Thiocodin oraz ile jego paczek mogliby kupić za cenę tych spodni mam nadzieję, że dokonaliby właściwego wyboru. Oczywiście, że dokonaliby takiego wyboru, nie wyobrażam sobie innej opcji!

Byle szybko i sprawnie zmienić galoty nim jakiś służbista zgłosi...
- Cie pasz maj prietrne?
Wydziera się jakiś typ centralnie na przeciwko. Vis a Vis bym powiedział. Gdyby nie to, że byłem zwyczajnie przestraszony i zaskoczony sytuacją. Nic nie powiedziałem, tylko otworzyłem szeroko mordę i patrzyłem ze zdziwieniem. Poza tym co miałbym powiedzieć skoro i tak nic nie rozumiałem. A typ dalej coś nawija:
- Prietrne ma ja Heroin.
To akurat zrozumiałem i to nie była halucynacja spowodowana brakiem kodeiny.
Pomyślałem sobie: "O #!$%@?, nie wierzę"
Tutaj muszę wyjaśnić moje zdziwienie, ponieważ nie raz słyszałem, że podobno Heroina jest lepsza od kodeiny i paradoksalnie wychodzi taniej, ale nigdy nie miałem możliwości zdobycia tego cudownego narkotyku ponieważ znajomych nie mam żadnych, dilerów nie znam, a na chemii nie znam sie kompletnie i zdarza mi się pomylić węglowodany z węglowodorami. Antidolu też nie kupuje, bo przeraża mnie to jak zrobić tą cholerną eskalacje, czytałem różne poradnik, ale #!$%@? zrozumiałem. Jestem kierowcą wiem jak prowadzić autobus i jestem z tego dumny.

- Co masz? - zapytałem
- Heroin, haraszo odpowiedział typ.

cdn.
albo i niexD

#narkotykizawszespoko #tworczoscwlasna #pasta #opio #opiowraki #thiocodin #guwnowpis #takaprawda #kierowcaautobusu
#narkotykiniezawszespoko #heheszki #takbylo #pracbaza #grafomamia