Wpis z mikrobloga

Miałem kilka dni temu wizytę #frajerzyzmlm działających w branży energetycznej. Do mojej firmy zadzwonił Pan, który powiedział, że "buduje grupę zakupową energii" na lokalnym rynku i czy nie poświęciłbym mu godziny. Nieświadomy niczego zgodziłem się, bo w sumie czemu nie xD Mój sprzedawca energii jest drogi, rozważałem fotowoltaikę, więc może czegoś ciekawego się dowiem. Umówiliśmy się na termin.

Pan przyjechał w wyznaczony dzień, przyszedł do mnie na zakład i zaczął uprawiać marketing w bardzo agresywnym wydaniu - od razu pozwolił sobie mówić do mnie na Ty (mam 28 lat, wyglądam na mniej, chodzę w pracy na brudno, ale jednak jestem właścicielem firmy, halo xD), siadł sobie na fotelu, otworzył notatnik i pytając mnie o moje rachunki za energię, rzucił mi ceną za kwh prądu. Dodał, że "wszyscy podpisują od razu umowy na 5 lat i żałują, że mogą jedynie na tak krótko". Oczywiście było sporo żerowania na inflacyjnym strachu, sporo o tym, żeby podpisać na 5 lat i sporo tego, że stawki z pewnością wzrosną kilkukrotnie. Wiadomo, na strachu najprościej wcisnąć scam. O warunkach umowy oczywiście nic, gość miał w ręku notatnik i nic więcej.

Pan wspominał często o OPIECE KONSULTANTA, KONTAKCIE, BUDOWANIU WZAJEMNYCH RELACJI itp. Halo kuźwa, ja chcę dostać niższą fakturę za prąd, a nie wymieniać pierdy z konsultantami. Godzina mojej pracy na zakładzie jest warta więcej, niż różnica na rachunku względem mojego sprzedawcy, więc w dupie mam ten kontakt, to strata czasu XD

W przerwach pomiędzy budowaniem strachu i agresywnym wciskaniu swojego produktu duży nacisk kładł na "grupę zakupową", "zabezpieczenie mojego zużycia na x lat w przód, ponieważ kupują prąd z góry", "olbrzymiej grupie kapitałowej większej niż krajowi potentaci" itp. Oczywiście niezbyt dał mi dojść do słowa, ale jak już udało mi się zadać pytanie, to okazało się, że on jedynie gwarantuje cenę za kwh, omijał pytania dotyczące samej umowy i zapisów w niej będących, naciskał jedynie, że wystarczy jeden podpis i oni się wszystkim zajmą, jeśli się zdecyduje. Wyszedł niemal pewny, że skorzystam z jego oferty xD

Na koniec dał mi wizytówkę i powiedział, żebym "sprawdził jego firmę, opinie są jedynie najlepsze".

Więc powiedziałem "sprawdzam". Wszedłem na google, wpisałem nazwę firmy, i wyskoczyły opinie typowo mlmowe. Czyli coś w stylu "Jeśli budować BIZNES, to TYLKO z firmą XYZ". Pisownia oryginalna włącznie z drukowanymi. Opinie wszystkie dokładnie w ten sposób skonstruowane. Oczywiście część wychwalała firmę jako pracodawcę budującego WOLNOŚĆ (XD) a część jako "klientów". Szperając dalej znalazłem negatywne opinie, oczywiście pod nimi było straszenie prawnikami etc.

Wpis do KRS rozwiał ostatki wątpliwości. Firma o kapitale zakładowym, który nie starczy nawet na 5-letni samochód klasy premium, nie mówiąc o biurze w większym mieście, a nawet nie wspominając o środkach wystarczających na zabezpieczenie dostaw prądu na 5 lat w przód dla jakiejkolwiek firmy (nawet jakiegoś małego zakładziku) XD. Czyli wiadomo o co chodzi - złapać frajera, naciąć na koszty, zbałamucić, żeby wcisnął tą energię komuś dalej i elo.

Nazwy firmy, kapitału zakładowego i innych danych pozwalających na identyfikację firmy nie podałem celowo - nie wiem jak funkcjonuje dział prawny tej firmy, czy mnie bagiety nie dojadą xD
  • 1