Wpis z mikrobloga

Mam dwie Loco M5 w odległości około 300 metrów w linii prostej. Jeden punkt dostępowy i odbiornik. Jako, że widzą siebie pod kątem około 15 stopni to nigdy nie było idealnego zasięgu, ale odbiornik wyciągał koło 10-15 Mbps.
Wyjechałem na dwutygodniowy urlop. Odłączyłem odbiornik. Po powrocie mam ping 200 i max 0.1 Mbps. W otoczeniu raczej nic się nie zmieniło - żadnych nowych nadajników/zakłócaczy. Czy macie jakieś sugestie, w czym szukać przyczyny, zanim zacznę ściągać anteny z dachów i zaczynać konfigurację od nowa?

#siecikomputerowe #sieci #ubiquiti #locom5
  • 4
@Zodiak: sprawdziłem, jest na miejscu cały czas.

A serio, PoE może coś śmiocić? Tego się nie spodziewałem. Mam chyba jeden zapasowy to mogę raz tu i raz tu sprawdzić. Niestety upierdliwa robota, bo 300m w linii prostej, a żeby z jednego miejsca na drugie się dostać, to dwa kilometry wychodzą pieszo. Samochodem jeszcze dłużej ¯_(ツ)_/¯