Wpis z mikrobloga

(Tak, wiem, że to idealizowanie, marzenie ściętej głowy itd.)

Czasami jak oglądam na youtube jakieś stare polskie nagrania, np. z lat dziewięćdziesiątych, to bierze mnie ochota na takie proste, polskie życie. Mam na myśli to, że chciałbym pracować w jakiejś małej polskiej firemce i wieść spokojne życie. Mieć dość prosty zawód, ale jednocześnie taki, który jest przydatny dla społeczeństwa. Nie wiem, np. przy produkcji mydła. I nie robić w typowym januszexie z klimatem takim, jak się opisuje tu na wykopie. Taka skromna firemka, w której jest przyjemnie i dogadywałbym się z ludźmi. Godziny pracy 7:30 - 15:30, no maksymalnie 8:00 - 16:00. Po pracy szedłbym do sklepu. Ale nie do jakiejś biedry czy lidla, ale do zwykłego małego polskiego sklepiku. Kupowałbym wyłącznie polskie produkty i przy okazji pogadał z ekspedientką. Później mały spacerek do biblioteki, wypożyczenie książki, poczytanie, kolacyjka i spać. Zero udziwniania, sztucznie narzucanych zwyczajów, bawienia się w jakieś abstrakcyjne koncepty.

Chciałbym zwykłe, proste, polskie życie.

No i jeszcze żeby zdrowie dopisywało.

#przemyslenia #przemysleniazdupy #marzenia #zycie #takietam #jakzyc
  • 3
@telegazeciarz nie możesz otworzyć jakiegoś biznesu typu mydła czy inne masła do ciała? Widzę tego pełno na Instagramie, różowe pokazują swoje "small business" Jak pakują mydełka do jakichś torebeczek, zawiązują wstążeczką, dodają karteczkę z podziękowaniem, potem pakują w ładne pudełeczko... I inne różowe to kupują, nie wiem czy bardziej dla samego mydła, czy dla estetyki. Ale jakoś to się kręci.