Wpis z mikrobloga

@Hambercios: Nie. Przynajmniej póki co. Sporo bezsensownego latania (biegania, bo o faktycznym lataniu nieco później), szczególnie przy questach pobocznych, gdzie czuję się często jak frajerka wysyłana tylko po to aby przedłużyć czas gry. Zazwyczaj w grach jest to okraszone ciekawymi dialogami czy chęcią poznania jakiejś tajemnicy. No tutaj tego nie ma. Ogólnie to ciężko jest póki co odnaleźć cokolwiek co chociażby wytłumaczy czy uzasadni czemu chcą za tę grę aż 350zł,
@Eerika: Pewnie moderzy zaraz dodadzą pojazdy i łaziki a Bugthesa znowu odtrąbi sukces. Czyli nie jest to gra dla mnie, bo nigdy te wytwory Todda nie potrafiły przyciągnąć historiami. Zarówno Morrowind, Fallout 3 czy Skryrim miały okropny wątek główny i mnóstwo questów ,,gildyjnych". Dużo w tym world buildingu, ale ja wolę osobiście dojrzałą opowieść a nie mnogość nijkakich zadanek z dupy.