Bardzo mnie ciekawi to, że tak dużo osób uwierzyło w wybitną inteligencję Łucji.
Jest naturalnie ładna, zgrabna i wypowiada się składnie, jak na dziewczynę po studiach mniej więcej przystało - tego nie da się jej odmówić.
Ale przeceniamy chyba jej możliwości - zapewne dlatego, że to poziom reszty dziewczyn stanowi punkt odniesienia, dzięki któremu Łucja zyskuje. Ale:
- taktykę działania obrała raczej średnią - gdyby nie immunitet, raz dwa pożegnałaby się z programem,
- zdolności interpersonalne i intrapersonalne ma dość ograniczone - wypowiada się póki co bez refleksji na temat tego, jak jej słowa mogą rezonować w ludziach, a potem dziwi się, że nikogo do siebie nie zachęciła (Roch próbował jej to na swój sposób wyjaśnić - nie wydaje mi się jednak, by to pojęła),
- do tego lekki brak kontroli nad irytującą (moim zdaniem) księżniczkowato-dziuniowatą gestykulacją i mimiką (osobliwy uśmiech, gdy Sebina wywnętrzała się po odtrąceniu przez Patryka).
Piszecie, że namieszała. Nie, ona nie - piękną aferkę na dobry początek zawdzięczamy produkcji (immunitet w dobrym momencie) i w dużej mierze Sebinie, która akcją z wyparciem się tego, co mówiła o żAlicji, w sporym stopniu nakierowała Łucję na taką, a nie inną decyzję na RR.
Nie przeceniałabym dziewczęcia. Choć, oczywiście, czekam, licząc, że rozwinie skrzydła i pokaże coś więcej: mniej przegiętego machania łapami, więcej myślenia. :) Niech to, kurde, będzie gra.
@Null84: według mnie jej błędem było mówienie wszystkim kogo teraz zamierza wybrać . Powinna rozgrywać to po cichu , chociaż i tak każdy chłopak by wygadał wszystkim ich wspólne rozmowy , więc wiele by się nie zmieniło .
@Null84: według mnie fajna dziewczyna, bo jest bezpośrednia, szczera i wali prosto z mostu. Większość uczestników ciagle pier*oli o tym jacy oni są szczerzy, jacy lojalni, a przy pierwszej lepszej okazji każdy sobie dupę obrabia i spiskuje.
@Null84: Zgadzam się ze wszystkim. Myślę, że póki co mocno działa efekt aureoli, bo Łucja rzeczywiście mocno wyróżnia się w porównaniu do pozostałych. Ale potrzeba więcej czasu, by się przekonać jaka jest naprawdę. Co do tego momentu, kiedy Sebina wypierała się nagadywanie na Alicję - tu się zastanawiam, czy Łucja nie zagaiła tego tematu z premedytacją. Widziała już wtedy, że nie ma ruchu z żadnym chłopakiem. Tylko Roch gadał niejednoznacznie, ale
Bardzo mnie ciekawi to, że tak dużo osób uwierzyło w wybitną inteligencję Łucji.
Jest naturalnie ładna, zgrabna i wypowiada się składnie, jak na dziewczynę po studiach mniej więcej przystało - tego nie da się jej odmówić.
Ale przeceniamy chyba jej możliwości - zapewne dlatego, że to poziom reszty dziewczyn stanowi punkt odniesienia, dzięki któremu Łucja zyskuje. Ale:
- taktykę działania obrała raczej średnią - gdyby nie immunitet, raz dwa pożegnałaby się z programem,
- zdolności interpersonalne i intrapersonalne ma dość ograniczone - wypowiada się póki co bez refleksji na temat tego, jak jej słowa mogą rezonować w ludziach, a potem dziwi się, że nikogo do siebie nie zachęciła (Roch próbował jej to na swój sposób wyjaśnić - nie wydaje mi się jednak, by to pojęła),
- do tego lekki brak kontroli nad irytującą (moim zdaniem) księżniczkowato-dziuniowatą gestykulacją i mimiką (osobliwy uśmiech, gdy Sebina wywnętrzała się po odtrąceniu przez Patryka).
Piszecie, że namieszała. Nie, ona nie - piękną aferkę na dobry początek zawdzięczamy produkcji (immunitet w dobrym momencie) i w dużej mierze Sebinie, która akcją z wyparciem się tego, co mówiła o żAlicji, w sporym stopniu nakierowała Łucję na taką, a nie inną decyzję na RR.
Nie przeceniałabym dziewczęcia. Choć, oczywiście, czekam, licząc, że rozwinie skrzydła i pokaże coś więcej: mniej przegiętego machania łapami, więcej myślenia. :) Niech to, kurde, będzie gra.
@katarzyn-raz-dwa: jak wyżej, nie odmawiam jej tego (choć co do klasy - chyba mam ciut inne kryteria, niektóre zachowania i odzywki Łucji wykraczają
Co do tego momentu, kiedy Sebina wypierała się nagadywanie na Alicję - tu się zastanawiam, czy Łucja nie zagaiła tego tematu z premedytacją. Widziała już wtedy, że nie ma ruchu z żadnym chłopakiem. Tylko Roch gadał niejednoznacznie, ale