Wpis z mikrobloga

Jak jeździ się w Turcji i Iraku (samochodem)?

Już kolejny raz zrobiłem z żoną 10k+ km po Turcji. Tym razem również po irackim Kurdystanie. Pomyślałem, że może kogoś zaciekawi tamtejsza kultura jazdy lub może ktoś podzieli się tu swoimi spostrzeżeniami.

1. Turcy i Kurdowie wieczne trąbią. Wystarczy, że ktoś spod świateł ruszy 0,2 milisekundy po zapaleniu zielonego, to już ktoś za plecami zatrąbi. Czasem trabią chyba z samego faktu, że się pojawiło zielone albo mają dobry humor. W Iraku zdarza się ludziom jechać na czerwonym, gdy nikogo nie ma na drodze. Potrafią też trąbić, gdy stoją za Tobą, a Ty na czerwonym na pustej drodze nie jedziesz.

2. Turcy migają długimi zamiar wyprzedzania, gdy jadą lewym pasem i wyprzedzają samochód jadący prawem. Chyba po prostu dają znać, żeby nie zmieniać pasa w tym czasie.

3. Mimo że trąbią, to nie są sfrustrowani. Nawet jak na jezdni zrobi się coś mało mądrego, to później nie gestykulują przez szybę, jak to się w Polsce zdarza. Nie zajeżdżają, nie hamują nagle przed samochodem itd.

4. Nikt tu nikogo nie puszcza. Chrześcijańskie miłosierdzie dla bliskiego w aucie obok lub nawet dla pieszego nie działa. Próby puszczania kończą się tym, że puszczany głupieje i nie rozumie co się dzieje. Chwilę trwa zanim pojmie, że może przejść lub przejechać. Dla płynności ruchu lepiej po prostu przejechać.

5. Turcy nie przepadają za migaczami. Nie czują potrzeby ich używania, więc należy zawsze być czujnym. Kurdowie w Iraku migaczy używają jeszcze rzadziej, żeby nie powiedzieć wcale.

6. Na wschodzie Turcji żandarmeria co kilkadziesiąt km ma swój punkt, w którym sprawdzą samochody i kierowców. Z kolei w irackim Kurdystanie robią to kurdyjscy żołnierze. Polski samochód był raczej dla nich ciekawostką, więc bardziej nas zagadywali niż sprawdzali. Często po prostu puszczali.

7. Drogi ogólnie są dobre. Czasem jednak są zrobione z kamyczków, które skaczą pod kołami na wszystkie strony. Jeśli ktoś się boi o karoserię, to niech nie wjeżdża na takie drogi. Natomiast w irackim Kurdystanie często na jezdniach są progi w kolorze jezdni, co - jak można się domyśleć - bywa problematyczne.

8. W miastach często nie ma wydzielonych pasów, więc jeździ tyle aut, ile się zmieści. Im dalej na wschod tym większy chaos.

9. Na prowincji można się naciąć na stada krow/koni/owiec/kóz na drodze.

#turcja #irak #kurdystan #podroze #podrozujzwykopem #samochody
  • 12
  • Odpowiedz
@BenAli: Wybieram się w przyszłym roku autem do Iraku. Jak wygląda granica, sprawy formalne itd? Jakbym chciał jechać nie tylko do Kurdystanu to trzeba coś więcej?

Ogólnie z prowadzeniem auta w takich krajach mam doświadczenie, martwią mnie głównie formalności, wizy, ubezpieczenia itd.
  • Odpowiedz
via Android
  • 5
@DerMitteleuropaer Kurdystan ma oddzielną wizę i nie wymaga carnet de passage. Irak właściwy może już wymagać. Poza tym wizę kurdyjską robi się online w dwie minuty. Iracka wymaga więcej zachodu.
Jeśli mowa o ubezpieczeniu OC, to rzekomo kupujesz je na granicy (przynajmniej na kurdystańskim Ibrahim Khalil), ale ja mam wątpliwości, czy te 35 dolarów, co dałem, to było za ubezpieczenie czy za jakieś podatki drogowe. Obsługa mi przytakiwała, że to "insurance for
  • Odpowiedz
@BenAli: Dzięki za info. Będę myślał. Na pewno chcę pojechać do Turcji i jeden kraj dalej. Zobaczymy co to będzie, bo Iran wymaga CdP więc chyba nie tym razem, w Armenii i Gruzji byłem, tyle że pożyczałem auto na miejscu, a Azerbejdżan kusi, no ale cholera wie jak tam będzie na granicy bo chyba dalej wydziwiają.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@DerMitteleuropaer Irak, tak jak pisałem wyżej, też wymaga, z tego co słyszałem, cdp. Ja nie chce dawać kaucji 30 tys. zł za 15-letnie auto, które jest warte może połowę tego.
Tańsze cdp jest do zrobienia w Czechach, ale nadal to spory koszt.

Jeśli będziesz w Iraku, a masz benzyniaka, to tankuj lepszą benzynę (super), bo mi ich zwykła benzyna astry o mało nie zadusiła. Mechanik tamtejszy mi dal tę radę i dał
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@DerMitteleuropaer Nie mam zielonego pojęcia jak jest z LPG. W Kurdystanie waha jest tańsza, ale też nie jakoś zupełnie szalenie. Coś koło 4 zł, ale mówię z pamięci i o stacjach. Przy drodze ludzie też sprzedają jakieś paliwo w butelkach plastikowych 5-litrowych, ale nie miałbym odwagi tego zatankować, nawet jeśli to benzyna.

Auto 4x4 to dobry pomysł na pewno tamtejsze drogi, progi i góry.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@DerMitteleuropaer Ale Azerów, nawet jak otworzą granicę, to póki co przez Gruzję możesz złapać najwyżej, to wiesz?

Z tym cdp też się upewnij, bo takie relacje czytałem, ale z drugiej strony organ wydający cdp w Iraku jakby zapadł się online pod ziemię.

Formalnie potrzeba też w Kurdystanie miedzynarodowego prawa jazdy. Zrobiliśmy sobie po obu (wiedeńskie i genewskie), ale nikt o to nigdy nie zapytał.
  • Odpowiedz
@BenAli: myślisz że to trąbienie to jakaś forma komunikacji? Znalazłeś tam jakaś regułę?na przykład :Dwa krótkie przepraszam, dwa długie zjeżdżaj mi z drogi
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
myślisz że to trąbienie to jakaś forma komunikacji? Znalazłeś tam jakaś regułę?na przykład :Dwa krótkie przepraszam, dwa długie zjeżdżaj mi z drogi


@Nester86 Moim zdaniem nie ma żadnej. Co komu w duszy gra.

a do Nachiczewanu nie będzie można?


@kishibashi Póki co tylko lokalsi mogą z tego co czytałem, co będzie – nie wiem.
  • Odpowiedz