Wpis z mikrobloga

@R2D2_z_Sosnowca: 60km łażenia w 2,5 dnia, gorąc, mało jedzenia, mało spania i okazuje się, że ponad 40 letni organizm radzi sobie z tym tak, ze się wyłącza...szkoda, że na schodach w hotelu ¯\(ツ)/¯ tak, że chłop sobie głupi ryj rozwala
  • Odpowiedz
@Kagernak: hmm, jak ja miałbym powiedzieć to dla mnie sztosikiem był specyficzny zapach metra...gorąc i smary...to dla mnie zapach NY...na ulicach raczej nic nie śmierdziało na Manhattanie
  • Odpowiedz
@Kagernak na Manhattanie to ani nie śmierdzi, ani nie ma bezdomnych, ani nie jest niebezpiecznie. Byłem w queens też chwilę i też nie śmierdziało. I na staten island jadąc autem też nic nie czułem,.ale tam bym z auta nie wysiadł, bo ekipy czarnych stały przy wieżowcach, jak na filmach
  • Odpowiedz
@etherway: kurła a ja tak łażę i to jeszcze z gnojkiem przypiętym szelkami do klatki piersiowej i kolejnymi dwoma za mną tyle że po różnych graniach, stokach i przepaściach. Czasem też się zastanawiam czy mi się prund nie odłączy bo wiek podobny. Nie ma co szaleć ze zamęczenie. Współczuję i życzę zdrowia
  • Odpowiedz
@R2D2_z_Sosnowca: dam rade, w pn chirurg szczękowy już tu w NL... No to najgorsze, ze nie było żadnego foreshadowingu...niby cisnąłem na maksa ale bez żadnego feedbacku od organizmu aż ten postanowił się wyłączyć i ciul :|
  • Odpowiedz