Wpis z mikrobloga

#famemma

Słucham F2F z Szeligą. Jakaś tragedia...

Nie jestem fanem Szeligi. Uważam go za przygłupa. Jak większość małp w tym cyrku.

Ale to co ludzie #!$%@?ą to tragedia. Temat z trenerem ma już trochę czasu. Jakoś nikt nie nagłaśniał, nie martwił się o trenera. Temat jest chodliwy jak tragedia trenera jest okazją do tego, żeby #!$%@?ć się do Szeligi. Ludzie są w #!$%@?ę zakłamani i bezwzględni. Dzwonią jakieś zjeby, w dodatku znające prywatnie Szeligę i cisną mu anonimowo żeby się dowartościować i poczuć na 5 minut lepszymi. Gdzie #!$%@? była wasza troska o trenera przez ostanie 2 lata? #!$%@? zrobił Szeliga ale wy robicie jeszcze gorzej widząc w tym okazję do zabawy cudzym kosztem.

A największe #!$%@? w tym to są ci 4 włodarze. Cyniczni goście, którzy robią na tym siano bez zająknięcia. Boxdel mówi, że dla niego Szeliga vs Wrzosek to walka wieczoru... walka które PR jest budowany na tragedii trenera. A ile Boxdel zrobił dla trenera? Pytam bo nie wiem. Za to słyszę kolejny raz coś o dawaniu na pieski. Dawanie na pieski zajebiście poprawia wizerunek w Internecie. Ale facetem, który został warzywem przez te #!$%@? walki już nikt się nie martwi dopóki się nie opłaca.
  • 15