Wpis z mikrobloga

Mirki! Pewnie tak samo mocno Was jak i mnie denerwują psy biegające po parku i plątające się między nogami/atakujące nas biegających. Psy nie mają ani kagańców ani smyczy. Oczywiście po ataku zawsze są tłumaczenia: "Nie ugryzie" "nic się nie stało" "yyyy, burek wracaj" a burek biegnie dalej. Ja nic nie mam, kiedy ktoś jest z psem na jakimś fragmencie zieleni czy wydzielonym placu, ale na ścieżkach to mogliby je przytrzymać. Przecież to nie jest żaden nadludzki wyczyn. Po prostu schylenie się i przytrzymanie kundla za obrożę.

Proponuję zrobić akcję społeczną:

Biegnę, przytrzymaj proszę pieska.


#biegajzwykopem #akcjespoleczne #sport #bieganie
  • 1
  • Odpowiedz